sobota, 20 września 2008

Szukajcie Pana


6 Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, 
    wzywajcie Go, dopóki jest blisko! 
7 Niechaj bezbożny porzuci swą drogę 
    i człowiek nieprawy swoje knowania. 
    Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, 
    i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. 
8 Bo myśli moje nie są myślami waszymi 
    ani wasze drogi moimi drogami – 
    wyrocznia Pana. 
9 Bo jak niebiosa górują nad ziemią, 
    tak drogi moje – nad waszymi drogami 
    i myśli moje – nad myślami waszymi.
                                                                   (Iz 55)


Czy to możliwe, by Pan nie pozwolił się znaleźć?
Czy to możliwe, by Pan nie był blisko?


* * *


Zagrożeniem dla nas samych są nasze myśli, nasze pragnienia – łatwo wybieramy nie te drogi, które Pan nam wskazuje, lecz te, które nam wydają się atrakcyjniejsze. Myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami; nie szukamy tych właściwych dróg, lecz szukamy własnych. Wydaje nam się, że wybieramy to, co najlepsze, a tymczasem narażamy się na to, że już nigdy nie usłyszymy Boga, który stoi obok nas i do nas woła…

12 komentarzy:

  1. Dla mnie zagrożeniem jest codzienne zapędzenie. To co mam zrobić i czego inni oczekują, ze zrobię. I nagle okazuje się, że nie mam czasu dla Boga -bo zasypiam w czasie pacierza -no po prostu padam:(

    OdpowiedzUsuń
  2. A moim marzeniem jest zwyciężyć samą siebie i zdobyć tą harmonię życiową:równowagę między czasem pracy i wypoczynku, i czyste sumienie, że dobrze żyję, nie niszczę zdrowia i szanuję to ciało, które mi Bóg dał a nie wyciskam je jak cytrynę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zeżarło mi dwa komentarze. Twój internet jest głodny -czy co? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ~kamisia (www.oczytany-analfabeta.blog.onet.pl)21 września 2008 17:47

    no właśnie…

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego bym sobie nie wyrzucał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, nie wyciskaj – to rzeczywiście groźne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Basia chce zamykać bloga bo nie wytrzymuje takich ataków, jakie miała (w końcu ona po to one były), No a na mnie działa to, gdy nie widzę, by moje pisanie było komuś potrzebne – pewnie dlatego zjada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, jak rzadko mnie odwiedzasz:( Miło mi, że dziś jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdeczności Pan Bóg jest bardzo blisko, ale aby to poczuć trzeba się modlić i wyciszyć.Miłoego tygodnia życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam dziękuję za wpis , Jezus raz jest blisko ,raz daleko to zależy.. smutne ale najczęściej go wolamy gdy jest nam zle zapraszamwww.fisia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety masz rację – tak łatwo o Nim zapominamy, gdy wszystko układa się dobrze:(

    OdpowiedzUsuń