(8) Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje drugiego, wypełnił Prawo. (9) Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! (10) Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. (Rz 13)
No właśnie - nic więcej nie trzeba: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością.
Lubię to, krótko i na temat ! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń(i zapraszam częściej - nawet, gdy notki nie są takie krótkie)
Skoro dług, to się go spłaca, jak kredyt. Jakoś ta rata w tym zadłużeniu się nie zmniejsza... a ja czasem już nie chce... A jednak ta "spłata" zostanie do końca moich dni.
OdpowiedzUsuńI chyba ważne jest, bym zauważyła też "przychody", jakie codziennie są ku mnie kierowane :)
Pozdrawiam
Kluczowe w tym przypadku jest to słowo wzajemną - bo w takim przypadku, to niech ten dług nawet nieustannie rośnie!
UsuńNo właśnie, najgorzej jest z tym "wzajemną"...
OdpowiedzUsuńIga.
Być może oczekujesz innej miłości i od kogo innego, ale jestem pewien, że ludzie DARZĄ Ciebie miłością. A więc z tego udziału we wzajemnej miłości nie jesteś wykluczona - Ty innym dajesz swoją miłość, ale i sama jej zaznajesz.
UsuńTo tylko o taką wzajemność chodzi, a nie odmierzanie jej we wzajemnych relacjach.
Nie, Leszku, właśnie o "wzajemność" w zwykłych stosunkach międzyludzkich mi chodzi... Coś robię dla poprawienia bytu nas wszystkich, a zwłaszcza naszych dzieci, nie spodziewam się nawet wsparcia i pomocy, ale spotykam się z protestem i odrzuceniem... Sił brakuje... Ale nie poddam się! Tylko gdzie ta "wzajemna" już nie miłość, ale choćby tolerancja? Zwątpienie usiłuje mnie złapać w swoje szpony, nie dam się!
OdpowiedzUsuńNo właśnie widzę, że zwątpienie. Ale jestem pewny, że nie spotykasz się jedynie z protestem i odrzuceniem, lecz RÓWNIEŻ z miłością innych do Ciebie.
UsuńCzasami sobie myślę, że Pan wcale nierzadko dopuszcza do braku takiej wzajemności w stosunkach dwustronnych, byśmy czasem nie zaczęli się zachowywać, jak księgowi (nie obrażając księgowych).
Dobrze że nie poszłam na kurs księgowości :))
UsuńByć człowiekiem. Tego trzeba.
OdpowiedzUsuńA być nim możemy tylko w Nim!
Usuń