poniedziałek, 26 maja 2008

Bóg i mamona

24 Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. 25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. (Mt 6)

Ewangelia tak znana, że aż wydawać by się mogło, że co tu jeszcze komentować? Może więc skomentuję przekład – w najnowszych wydaniach Biblii Tysiąclecia nie ma już słowa zbytnio; nie ma, bo go nie ma w oryginale. Tak to czasami bywa z tłumaczeniami, że tłumacze boją się niewłaściwego zrozumienia i dopowiadają coś od siebie. A interpretacja jest banalnie prosta – jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to i wszystko znajdzie się na właściwym miejscu. Nie mogę dwom panom służyć, więc wybieram Boga. A jak wybrałem Boga, to mogę i myśleć o mamonie, bo ona nie przesłoni mi tego, co najważniejsze.

Pracuję i szanuję swoją pracę. Ale nigdy nie upominam się o podwyżki (nie wiem, czy tak trzeba – po prostu mówię o sobie) i zarabiam dokładnie tyle, ile mi potrzeba. Gdybym zarabiał więcej, wiele spraw by się wyprostowało (choćby żona nie miałaby pretensji, że budowa tak długo trwa), ale jestem pewien, że Pan dobrze wie, ile powinienem zarabiać.

12 komentarzy:

  1. chyba – na szczęście o podwyżki nie muszę prosić, w szkole jest to w miarę jasno regulowane;co do służenia dwóm panom;muszę przyznać, że wielu rzeczy i spraw potrafię stworzyć sobie „bożka”;jest jednak pragnienie, by Panem wszystkiego w moim życiu uznawać tylko Jego, i mam nadzieję, ze to pragnienie pomoże mi się ocknąć, zanim jakikolwiek z tych „bożków” stanie się moim bogiem…dziękuję za dobre słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też zagrożeniem są inni „bożkowie” – ale tak samo, jak Ty, pragnę mieć jednego Boga, a to, jak sądzę, wystarczy, by Bóg czuwał i do tego nie dopuścił.

    OdpowiedzUsuń
  3. barbara2212@poczta.onet.pl27 maja 2008 20:52

    Leszku, a u nas w kościele było słowo „zbytnio” i nawet kazanie było temu poświęcone. Wiele razy ksiądz je powtórzył. Nie troszcie się zbytnio, bo < Powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom niebieskim: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi... Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane (Mt 6, 25-26.33 > a potem było jeszcze o liliach. Ja widzę w tym jeszcze inny problem. Człowiek jest taką istotą, że wciąż mu mało. Ciągle dąży do tego aby mieć więcej. W tym ciągłym biegu do celu, który jest nieosiagalny, bo wciąż poprzeczka jest podnoszona, może po drodze zgubić to co najcenniejszego w życiu – Miłość Boga i blixniego, pozdrawiam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Leszku, a ja bardzo lubiałam podwyżki pensji. Dziś to już tylko wspomnienie. pozdrawiam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę dołączcie do modlitwy na blogu; //kronika-ewy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Problem, o którym piszesz, jest dokładnie tym samym problemem – człowiek stawia sobie różne bożki ponad Boga. Jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko inne będzie na właściwym.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja w ostatniej, w której pracuję już kilkanaście lat, nie miałem jeszcze ani jednej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozdrawiam słonecznie, dziękuję za odwiedziny.Pan z winnicy , płacił po denarze każdemu, nawet temu, który krótko pracował, kochając go tak jak wszystkich.Pan Bóg zna dokładnie każdego nas.

    OdpowiedzUsuń
  9. ~s.Marta / Tusia29 maja 2008 11:57

    jetsem troszke do tylu z czytaniem bloga… wybacz ale nie bede nadabiac 9 mcy widze ze klimacik został, ciesze sie bardzo bardzo z tego powodu :) dzieki ze zagladasz jeszcze do mnie :) )pozdrawiam serdecznie w Panu

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację – Pan każdemu zapłaci po denarze, tyle, że tym denarem jest nasze zbawienie – ktoś może być zbawiony, lub zbawionym nie będzie, a nie można być zbawionym bardziej, lub mniej => w przypowieści każdy dostał denara. Tymczasem mamona, jaką dysponujemy, jest co najmniej za przyzwoleniem Bożym (jeśli nie wprost z Jego woli) i ja tam jestem pewien, że mam jej dokładnie tyle, ile rzeczywiście potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę – nawet nie wiesz, jak wielką radość mi sprawiłaś odwiedzając mnie teraz. Tych 9-ciu miesięcy na pewno nie ma co nadrabiać. A klimaty troszkę się zmieniają – obecnie, jak widać, bazuję na czytaniach niedzielnych, a jeśli choć trochę pozostało z tego klimatu pierwotnego, to bardzo mnie to cieszy. Niestety tych, którym odpowiada ten klimat, jest coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Leszku – ostatnio słyszałam taką radę w sprawie podwyżek;jeśli chcesz podwyżkę to nie załatwiaj jej sobie z bezpośrednim przełożonym, lecz z szefem szefa czyli jego żoną. To tak humorystycznie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń