środa, 30 maja 2007

Wolna wola

Dzisiaj tekst, którego nie adresuję do nikogo konkretnie, ale jednak daję pod rozwagę każdemu z nas:

Tak, to jest Twoja wolna wola – szatan podsuwa pewne myśli, a Ty je wybierasz. Tylko żeby z tego nie wyszło, że jesteś opętana! – tak szatan działa na każdego z nas; niektórych jednak potrafił tak uzależnić, że w ich przypadku trudno mówić o wolnej woli – to oni są opętani, nie Ty.

Ty wybierasz sama.

48 komentarzy:

  1. Bo szatan jest przebiegły i czasem nawet nie wiemy że to on… Lecz możemy z nim wygrać. Pozdrawiam i nie poddawaj się. Ps. Leszku Twoje słowa w komentarzach na naszych blogach były pomocne, przynajmniej dla mnie. A człowiek czasem sie buntuje gdy nie chce przyjac prawdy i zwala wine na innych. Moze w twoim przypadku tez tak była tzn że inni zwalali wine na Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak najbardziej życzę sobie Twoich komentarzy (jeżeli będziesz miał ochotę na takowe). Obce wskazówki są bardzo cenne. Biorąc je pod uwagę, albo się utwierdzam w swoim przekonaniu, albo koryguję swoją wiedzę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz moze Leszku jak odblokowac kod telefonu?jak tak to prosze napisz u mnie na blogu..bo zablokowalam…

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie o to mi chodziło – nam się wydaje, że wybieramy jedną z wielu możliwych opcji, a nie zauważamy, kto nam podsunął taki pomysł. Bardzo mnie to cieszy, że zrozumiałaś to dokładnie tak, jak ja chciałem, by było rozumiane (może więc z tym nadawaniem na innych falach, to przesada?).

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie nurze przeszły przez tego bloga, a czuję, że wszystko będzie po staremu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obawiam się, że się na tym nie znam – piszę tu, bo może ktoś przeczyta i będzie potrafił Ci pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niekoniecznie trzeba być opetanym, żeby nie miec wolnej woli. Oczywiście osoba opętana nie ma całkowicie wolnej woli, ale osoby nekane przez złego ducha, tez nie mają całkowicie jej wolnej. Wiadomo, że moga dokonac wyboru, ale nie zawsze potrafia, bo dzialanie złego jest zbyt duże i silne, ze nie potrafia sie przeciwstawić. Chyba mi wierzysz…znam o z doświadczenia-niestety

    OdpowiedzUsuń
  8. I wcale nie było cie trudno zrozumiec (Pewnie tak, bo przeciez wiele razy się rozumieliśmy i nie tylko my. A poza tym każdy czase nadaje na innych falach niż ktoś drugi. Dlatego mamy zadaje szukać wspólnych fal)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie z tej przyczyny, że tak trudno jest później się wyrwać z jego mocy, dobrze jest kontrolować własne wybory, by czasem nie przegapić tego momentu, w którym zły zaczyna nami rządzić.

    OdpowiedzUsuń
  10. HMMM…nasza wolna wola. Najgorsze jest to że ja nie potrafię sobie powiedzieć że działa n amnie szatan..żeon mnie niszy. Jakoś nie potrafię dopuścić takiej myśli..Moze on mnie uzależnił ….

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie – on jest po prostu mistrzem kłamstwa, mistrzem kamuflażu. Ty go nie widzisz, bo on nie chce, byś go widziała. Dla niego jest idealną sytuacją, w której Ty wybierasz to, co on Ci podpowiada, a Ty tego nie zauważasz. Czasami autora myśli, które uznajesz za swoje, możesz rozpoznać jedynie po skutkach, jakie te Twoje wybory pozostawiają w Twoim życiu. Czy jest ktokolwiek poza szatanem, kto by mówił, że to dobre dla człowieka, by nie chciał kochać Boga?

    OdpowiedzUsuń
  12. I czasami nie zauważamy, nawet nie bierzemy pod uwagę takiej możliwości, ze to co powinno być naszą wolną wolą już dawno nie jest naszą…Szatan jest przebiegły..Leszku pozdrawiam cię i ściskam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałem zamiar Ci podziękować za te uściski, ale zanim to zrobiłem zszedłem w służbowym mieszkaniu piętro niżej, by zrobić herbatę. Niestety skończyło się to dla mnie fatalnie – zleciałem ze schodów odbijając sobie nerkę (dobrze, że nie walnąłem głową). Mam więc nadzieję, że Twoje uściski będą delikatne i czułe.

    OdpowiedzUsuń
  14. bo szatan mną rządzi…

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieje ze jest ok???telefon dalej nie zalatwiony;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja juz przegapiłam ten moment….juz jest za puźno…

    OdpowiedzUsuń
  17. Wolna wola jest dla człowieka darem, choć czasem wydaje się, że przekleństwem. Dużo więcej radości daje coś do czego dochodzi się z trudem niż coś co z góry było nam dane pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Szatan czycha na złowieka zawsze…. Zawsze jest prawdopodobieństwo zetknięcia się z jego niszczącą mocą, która przenika nas, a co gorsza zapuszcza korzenie i nie ma zamiaru odpuścić! Tylko dzięki naszej wolonej woli i sile ufności możemy „zło dobrem zwyciężać”Pozdrawiam bardzo serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Landrynko, ale jesteś wolna – nie musisz pozwalać szatanowi, by Tobą rządził. Nie jesteś opętana, by zerwanie z podszeptami szatana nie było proste.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nikuś, ten moment przegapiłaś, ale nie jest za późno – walcz, masz ludzi którzy Ciebie wspierają. Pokaż, że chcesz walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdybyśmy nie mieli wolnej woli, nie moglibyśmy nauczyć się kochać – miłość jest tylko w wolności.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale nie sami, co ważne – w ostatecznym rozrachunku to Chrystus zwycięża.

    OdpowiedzUsuń
  23. Serdeczności, Dzieci Boże szatan szczególnie sobie upodobał, jak to zrozumiemy będzie nam łatwiej dokonywać właściwych wyborów. Cudownie że jesteś , dziekuje za odwiedzinki .

    OdpowiedzUsuń
  24. i_izabela@op.pl1 czerwca 2007 15:05

    W sumie to niby od nas zależy, czy jesteśmy prawdziwie wolni, czy nie. Ale mam zawsze taki dylemat. Bo przecież mówi się, że wszystko mamy zapisane, czyli wszystko w naszym życiu wymyślił Bóg, to skąd mowa o wolnej woli, skoro i tak On nami steruje.

    OdpowiedzUsuń
  25. Szatan, Szatanem, wolna wola, wolna wolą ale ja i tak jestem opetana Jest mi z tym źle, ale kiedyś z tego wyjdę, mam nadzieję, że uda mi się w tym roku, tylko potrzebuję sie trochę zmobilizować…Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka, bo nadal nim jesteś

    OdpowiedzUsuń
  26. Szatan jest przebiegły, to prawda ale Pan Jezus zwyciężył szatana i w Jezusie mamy zwycięstwo. Jak to wygląda w moim życiu. Mam troszeczkę doświadczenia /19 lat z Panem Jezusem/ a wciąż szatan próbuję zawładnąć mój umysł. Przychodzi z oskarżeniem na męża, na dzieci, na przyjaciół, etc.., etc… Podszywa się, że niby to ja myślę. Wtedy ogarnia mnie depresja… nie … to nie ma sensu … to się nigdy ni zmieni … ja już mam tego dość … po co ja się wogóle urodziłam …itp …itd.. Nagle widze to … widzę te myśli i głośno mówię… Panie Jezu! To nie są moje myśli. Ja nie mam z nimi nic wspólnego. Ja oddaję, Panie, wszelką myśl w posłuszeństwo Tobie, Jezu ….. Cisza….. Myśli odeszły …. Alleluja!!! Chwała Ci Panie za moc jaką mi dałeś w Tobie. Bądź błogosławiony Panie na wieki wieków AMEN!!!www.tylkojezus.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. ~Zawieszona w czasoprzestrzeni1 czerwca 2007 17:12

    Wolna wola……hmm….Nie było mnie…dawno…. Lednica jutro :DPozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. A jak to zauważyłaś? Wydawało mi się, że tym razem się nie wpisałem, choć rzeczywiście byłem.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zajrzyj do mojej notatki „Czas” – tłumaczę tam, co to znaczy, że Bóg jest poza czasem – właśnie z tego wynika, że On wie wszystko i to pomimo tego, że szanuje naszą wolność (którą zresztą sam nam dał). On wcale nie pociąga nas za sznureczki, jak kukiełki – my mamy pełną wolność, choć On prowadząc nas uwzględnia te wszystkie nasze wybory (nawet te najgłupsze).

    OdpowiedzUsuń
  30. Już nie jestem – moi rodzice nie żyją. Nawet mój brat nie żyje. Ale oczywiście jestem dzieckiem bożym, więc dziękuję. Tobie też życzę wszystkiego najlepszego – nade wszystko tego, o czym napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wspaniałęm świadectwo! Chętnie Ciebie odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  32. Rozumiem, że tam będziesz – wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  33. W tym momencie przegapiłam to, i całe swoje zycie….nie mam sił by walczyc….postanawiam, odpuścić calkowicie….żeganaj

    OdpowiedzUsuń
  34. Nikuś, coś mi się nie zgadza – albo coś ukrywasz, albo jesteś nieszczera, ale z tego, co mówiłaś wcześniej, nie ma absolutnie powodu, abyś się teraz poddała! A więc proszę albo opowiedz to, czego nie wiem, albo wycofaj się z tego „Żegnaj”.

    OdpowiedzUsuń
  35. kiniulek_18@onet.eu2 czerwca 2007 12:33

    Leszku jak to dokładnie jest z tym złym?

    OdpowiedzUsuń
  36. Po pierwsze jest. Po drugie jest zbuntowanym aniołem, który lubi robić Panu Bogu „zygu-zygu marcheweczka – mówisz, że jesteś wchechmocny, a popatrz ten chłopak i ta dziewczyna robią to, co ja im podpowiem” (dzieje się tak, bo my mamy wolną wolę i możemy wybierać to, co on nam podpowiada), po trzecie jest mistrzem kłamstwa i kamuflażu – działa tak, byśmy nie domyślali się, że to on. To on wmawia nam, że jesteśmy do niczego, że jesteśmy bezwartościowi, że przed nami nie ma żadnej przyszłości… To on stara się wprowadzić nas w różne uzależnienia (w Polsce nadal najpowszechniejszy jest alkoholizm, ale to nie jedyne uzależnienie – choćby cięcie się tak powszechne wśród dziewczyn). Zdecydowanie więcej możesz się dowiedzieć z bloga Nieszki http://prawda-o-szatanie.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  37. ~DziecZko kochan e przez Boga na pweno....2 czerwca 2007 18:29

    tak kazdy z nas ma wolna wole, rozum i moze wybierać…. a co wybierze to juz jego decyzja…http://dzieczkokochaneprzezboganapewno.bloog.pl/podaj_haslo.html#komentarze

    OdpowiedzUsuń
  38. Chyba troszkę za dużo wypisałaś w tym linku. Zajrzę, ale chyba dopiero jutro.

    OdpowiedzUsuń
  39. ~zielony promyk2 czerwca 2007 19:13

    W sumie to chyba nigdy nie uwolnimy się od podszeptów szatana. Nie ma człowieka, który nie popełniłby jakiegoś błędu, czy nie upadł. I nie wiem, czy można się zaopatrzyć w taką tarczę ochronną choć wiadomo, że z Bogiem łatwiej. Jak czytałam tego posta to przypomniał mi się taki cytat Dostojewskiego, który doskonale opisuję tą sytuację „Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje.” Człowiek upada i powstaje… to ciągłe powstawanie to jedyna nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  40. dziekuję :*Biorę udział na naj bloga na http://marteczka.blog4u.pl/jezeli chcesz to zagłosuj na mnie.Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  41. ateistaa.blog.onet.pl << BLOG ANTYRELIGIJNY – zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  42. ~niesforna owieczka3 czerwca 2007 11:52

    Niestety często jest tak, że gdy się zaczęło taniec z diabłem (nieważne jak dawno temu), to wolność woli zaczyna bardzo niedomagać. Zdarzają się chwile, gdy wola zostaję wręcz sparaliżowana i dusza strasznie cierpi wybierając to, czego tak naprawdę NIE CHCE wybierać, czyni zło, którego nie chce…

    OdpowiedzUsuń
  43. Oczywiście, że się nie uwolnimy od upadków – najwięksi święci również upadali. Mnie chodzi o to, by przyjmując pewne myśli, zadawać sobie pytanie, czy aby przypadkiem za tą myślą nie stoi szatan – można to poznać po tym, komu dana myśl służy.

    OdpowiedzUsuń
  44. Niestety. I właśnie teraz Nika prosiła mnie, by opisać jej przypadek…

    OdpowiedzUsuń
  45. Jasne i z czystym sumieniem, bo Twój blog na to zasługuje.

    OdpowiedzUsuń
  46. ojej… zycze zdrówka mam nadzieje ze już jest lepiej….tak uściski bedą najczulsze na świecie!

    OdpowiedzUsuń
  47. Poleciałem do tyłu, ale szczęśliwie nie uderzyłem głową. Odczuwam nadal, ale funkcjonuję normalnie (i nawet dalszym malowaniem pokoju córki uczciłem swoje imieniny).

    OdpowiedzUsuń