sobota, 5 grudnia 2015

Wyprostujcie Jego ścieżki!

(1) W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, kie­dy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod te­trarchą Galilei, jego brat Filip tetrarchą Iturei i ziemi Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny;  (2) za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza, przemówił Bóg na pustyni do Jana, syna Zachariasza.  (3) Przeszedł on wszystkie krainy nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów.  (4) Tak bowiem jest napisane w księdze mów proro­ka Izajasza: Głos, który wola na pustyni: Przygotujcie drogę Pana! Wyprostujcie Jego ścieżki!  (5) Każda dolina niech będzie wypełniona, a wszystkie góry i pagórki niech zostaną zrównane! Drogi kręte niech będą wyprostowane, a wyboiste niech staną się gładkimi!  (6) Wtedy każde stworzenie ujrzy zbawienie Boga. (Łk 3) 

Oj te kręte drogi - tyle ich wokół nas. I tyle udawania, że są one proste... Tym razem wypowiem się w sprawach bieżącej polityki, bo jakoś tak się w tym czytaniem wiąże. 
PO w ostatnich dniach, gdy to było możliwe, zrobiło zamach na Trybunał Konstytucyjny i wbrew obowiązującemu prawu przeprowadziło wybór 5 nowych sędziów. Tym samym jednoznacznie potwierdziło, że niezawisłość władzy sądowniczej w naszym państwie, to fikcja - nigdy jej nie było, a Trybunał Konstytucyjny to organ POLITYCZNY (jakby takim nie był, PO nie posunęłaby się do łamania prawa - łamała, bo widziała w tym konkretne korzyści polityczne). 
Teraz występuje w roli obrońcy demokracji w Polsce i niezawisłości władzy sądowniczej. Jest to jednak czysta hipokryzja - dla PO Trybunał Konstytucyjny to jedynie narzędzie, dzięki któremu będzie mogło blokować wszelkie poczynania PiS-u, nic więcej.  
Ma rację aktualny prezydent, że dziś najważniejszą sprawą jest stworzenie takich ram prawnych, doboru takiego powoływania sędziów Trybunału, by w przyszłości Trybunał Konstytucyjny nie mógł się stać narzędziem w rękach jednej partii. Okazuje się jednak, że prostowanie krętych ścieżek nie jest wcale łatwym zadaniem.


8 komentarzy:

  1. Potwierdzam; również uważam, że ma rację Prezydent A.Duda;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mass media urabiają mu gębę i cała hucpa trwa w najlepsze! Już widziałem rysunek "Orędzie do narodu Jarosława Kaczyńskiego. Czytał Andrzej Duda", a teraz trwa organizowanie demonstracji pod domem J. Kaczyńskiego w dniu 13 XII w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Żenada.

      Usuń
    2. Zatem zachodzi konieczność stworzenia przeciwwagi, antidotum na tą żenadę. Psy szczekają- karawana idzie dalej; Prezydent musi poczuć, że ma poparcie. Mieszkasz w W-wie- działaj. Albo stwórz blog poświęcony polityce by demaskować te wszystkie paszkwile i błoto jakim obrzucają Prezydenta; zachodzi konieczność jednoczenia się w tym działaniu; myślę, że Zbyszek dołączyłby do nas, jakbyś go zachęcił :) ;

      Usuń
    3. Absolutnie nie ciągnie mnie do tego, by pisać o polityce. To dziś poprzez fb trafiłem na stronę Trzynastego grudnia pod domem Jarosława i tam napisałem mniej więcej to, co tu, reagując na urabianie gęby i namawiając, by może przez chwilę pomyśleć na spokojnie. Efekt tego był taki, że ktoś usunął mój wpis (nie miał co odpowiedzieć, to usunął).
      I dopiero po tym, zacząłem pisać dzisiejszą notkę - no i temat wrócił.
      Traktuję jednak, iż to jest tylko jednorazowa sprawa.

      Usuń
  2. Masz rację Leszku , co się dzieje z naszym krajem ??? Dlaczego ludziom niby mądrym i wykształconym tak strasznie się w głowie poprzewracało kiedy ich chcą od koryta odsunąć. Nie zależy im na Ojczyźnie ?? A ta demonstracja pod domem Jarosława to po co ??? Mało jego i rodzinę skrzywdzili ??? Czy Ci ludzie nie mają serca ??? Kto nami rządził + hołota z tego wynika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paradoksalnie to ja właśnie wywodzę się z tego środowiska, które tworzyło Unię Wolności, a później odnajdowało swoje miejsce w PO (choć miałem również kontakty z tym drugim obozem opozycji - mój bezpośredni szef należał do grona bardzo bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego i przez wiele lat był wręcz wiceprzewodniczącym PC). Coś we mnie pękło dopiero wtedy, gdy tak jak wszyscy liczyłem na POPiS, a jednak do niego nie doszło. Sam wówczas głosowałem na PO, ale bardzo liczyłem na wspólne rządy obu tych partii. Do koalicji wówczas nie doszło i to ewidentnie z winy PO. I to wtedy na dobre zaczęło się urabianie gęby Kaczyńskim. Kiedyś Małgorzata Potocka się zwierzyła, że najbardziej poniżaną przez nią osobą, był jej mąż, którego ona zdradziła - poniżała go, bo w ten sposób sama sobie usiłowała wmówić, że on zasłużył na tę zdradę. PO dokładnie tak samo zachowywało się wobec PiS-u - starało sobie wmówić, że PiS nie zasługuje na lepsze traktowanie. Tak było od początku zdrady PO, a nasiliło się teraz, gdy powstało rozgoryczenie po klęsce wyborczej.
      Kolejny paradoks tej sytuacji jest taki, że Grzegorz Schetyna, który wtedy odegrał rolę kluczową w tym, że do POPiS-u nie doszło, sam później nieźle był poniżany przez Donalda Tuska i teraz on zachowuje się najbardziej przyzwoicie.

      Usuń
  3. Leszku> pozwoliłam sobie na swoim blogu zacytować Twoją wypowiedź w komentarzu do "Ktoś inny". Proszę zajrzyj i jeśli masz zastrzeżenia to usunę tamten swój wpis z cytatem Twoich słów. pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, przecież wiesz, że zawsze możesz - absolutnie nic nie mam przeciw temu.

      Usuń