Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę ... i
przybyliśmy oddać mu pokłon
Czy ujrzałeś gwiazdę? Jezus już się narodził – narodziła się
nadzieja, ale potrzebna jest jeszcze gwiazda, by wskazać Tobie drogę, którą
powinieneś iść.
Czy więc widzisz już tę gwiazdę, która pobudzi Ciebie do działania?
Czy w ogóle zacząłeś jej wypatrywać?
Pan każdemu daje jego gwiazdę, ale tę gwiazdę trzeba jeszcze
odnaleźć na niebie. Niebo roziskrzone jest tysiącami gwiazd, lecz tylko ta jedna
doprowadzi Ciebie w to miejsce, które przewidział dla Ciebie Pan...
Czy zacząłeś szukać tej gwiazdy? Czy ją wypatrzyłeś? A może
pociągają Cię inne, piękniejsze gwiazdy, bardziej kolorowe, łudzące swoim
blaskiem? Czy idziesz tą drogą, którą wskazuje ci ta Twoja gwiazda, czy może
jakaś inna, którą wybiera większość ludzi w Twoich
okolicach?
Zwróć przy tym uwagę, że ta Twoja droga za Twoją gwiazdą, to nie
jest jakieś prowadzenie za rączkę. Magowie dotarli do Jerozolimy, ale nie
wiedzieli dokąd dalej mają iść. Chcąc odnaleźć dalszą drogę, musieli o nią
pytać...
Czy Ty w pewnym momencie swojego życia potrafisz uznać, że nie
wiesz, którędy prowadzi Twoja droga? Czy potrafisz porzucić rolę
reżysera swojego życia, decydującego o tym co, gdzie, kiedy? Czy
szukasz woli większego od Ciebie Reżysera, czy też uparcie trwasz w tym
przekonaniu, że to Ty wiesz najlepiej, co jest dla Ciebie
dobre?
Herod dostarczył rzetelnych informacji magom – skierował ich do
Betlejem, gdzie rzeczywiście narodził się Jezus. Dlaczego tak się stało, to dla
nas rzecz drugorzędna – najważniejsze byśmy wiedzieli, że Bóg potrafi posłużyć
się również takimi osobami, które gdyby wiedziały w czyich rękach są
narzędziami, to robiłyby wszystko na opak. Ważne jest to Komu Ty
ufasz, a nie to kim On się posłuży, by Ciebie poprowadzić. Magowie dostali
wskazówki od Heroda i natychmiast znowu pojawiła się
gwiazda...
Czy potrafisz tak zaufać Panu, by nie pytać, jakimi narzędziami On
się posługuje?