tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post7735411599775492159..comments2023-08-09T15:14:19.672+02:00Comments on Listy o miłości PS: Zamiast podsumowaniaLeszekhttp://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comBlogger52125tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-18866097774550932272014-05-18T23:05:43.838+02:002014-05-18T23:05:43.838+02:00Basiu, wyraźnie brak Ci cierpliwości. Ostatnia not...Basiu, wyraźnie brak Ci cierpliwości. Ostatnia notka była przed tygodniem, a przez ten tydzień sporo notek się pojawiło, więc musisz trochę ich poprzewijać, zanim dojdziesz do tej, której szukasz (lista jest w układzie chronologicznym - na samej górze są najnowsze notki, a na samym dole najstarsze). Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-48131394128109623832014-05-18T22:32:32.030+02:002014-05-18T22:32:32.030+02:00Leszku- niestety, z Twej linkowni nie można znaleź...Leszku- niestety, z Twej linkowni nie można znaleźć bloga "Panny nikt..." proszę przekonaj się sam; aisaBhttps://www.blogger.com/profile/04370645485832869713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-33813104397234607022014-05-16T21:49:19.381+02:002014-05-16T21:49:19.381+02:00Już w swojej linkowni wpisałem nowy adres :)Już w swojej linkowni wpisałem nowy adres :)Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-11391110010544085912014-05-16T12:58:51.188+02:002014-05-16T12:58:51.188+02:00zmieniłam adres bloga, zapraszam zmieniłam adres bloga, zapraszam niewdzialnahttps://www.blogger.com/profile/16104936929515808098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-92130985570591078712014-05-05T20:52:35.534+02:002014-05-05T20:52:35.534+02:00No to jak nie chciał czytać tego, co mu pisaliście...No to jak nie chciał czytać tego, co mu pisaliście <b>dokładnie</b> do jego wątpliwości, to sądzisz, że przyszedłby do mnie? - jestem pewien, że nie!<br />Ale z drugiej strony wcale nie jestem pewny, czy Ty byś go skierowała - przypuszczam, że nie odpowiadałby Ci sposób argumentacji i w ogóle jakieś <i>pokrętne</i> myślenie.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-15827055076251726062014-05-05T15:24:34.579+02:002014-05-05T15:24:34.579+02:00Leszku- takie notki są niezbędne i bardzo potrzebn...Leszku- takie notki są niezbędne i bardzo potrzebne gdyż nie tylko Wyspana lecz także świadkowie Jehowy i niektórzy protestanci maja podobne wątpliwości; właśnie na blogu Mirka pojawił się niejaki Paweł, który zaatakował nauki KK właśnie pod kątem obrazów; kultu Maryi i świętych; gdybyś był opracował takie notki odesłałabym go na Twój blog, a tak przypadło nam z Mirkiem wypisywać elaboraty w komentarzach do niego, czego nie chciał czytać " bo długie". aisaBhttps://www.blogger.com/profile/04370645485832869713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-49004328756614117572014-05-05T08:53:47.319+02:002014-05-05T08:53:47.319+02:00Miałem dużo czasu by napisać ten cykl, ale go nie ...Miałem dużo czasu by napisać ten cykl, ale go nie napisałem. Bo to zupełnie inna sytuacja jest wtedy, gdy pojawia się taka osoba, jak Wyspana - wtedy jest tylko ona i tylko ona jest ważna. Przy czym od razu wiadomo, czy nawiązało się jakiś kontakt, czy nie. I nie rozmyśla się, co napisać - albo jest tak, że pozwala się działać Duchowi Świętemu, albo się Jemu przeszkadza.<br />Pisanie o tym samym w postaci odrębnych notek po pierwsze rodzi pytanie, czy rzeczywiście jest komukolwiek potrzebne, a po drugie, czy ja jestem odpowiednią osobą do tego, by o tym pisać?<br />Przypuszczam, że znowu okazałoby się, że jestem przemądrzały i w ogóle napisałem wszystko nie tak (co i tak nie miałoby większego znaczenia, bo ani Wyspana, ani ktokolwiek z podobnymi problemami, tu by nie zajrzał). Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-75404727090045888972014-04-29T23:56:02.738+02:002014-04-29T23:56:02.738+02:00No wydaje mi się, że Ci jej nie brakuje...No wydaje mi się, że Ci jej nie brakuje...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06153602441935410374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-46005779267503725722014-04-29T23:08:42.589+02:002014-04-29T23:08:42.589+02:00Rozbrajający komentarz :)Rozbrajający komentarz :)Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-33071829599904697612014-04-29T22:59:37.019+02:002014-04-29T22:59:37.019+02:00W tym przypadku wolę jak mi rosną. :/W tym przypadku wolę jak mi rosną. :/Agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/06050598286517110034noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-84222530614957428202014-04-29T21:33:45.103+02:002014-04-29T21:33:45.103+02:00Tylko czy ja mam jeszcze odwagę, by się dowiadywać...Tylko czy ja mam jeszcze odwagę, by się dowiadywać?Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-26235307606469143242014-04-29T20:55:44.741+02:002014-04-29T20:55:44.741+02:00Nie dowiesz się, dopóki tego nie zrobisz ;)
A ja t...Nie dowiesz się, dopóki tego nie zrobisz ;)<br />A ja też uważam, że to dobry pomysł. I będę uważną czytelniczką, naprawdę :)<br />Iga.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06153602441935410374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-82792446299145185232014-04-29T20:12:59.234+02:002014-04-29T20:12:59.234+02:00Igo, masz rację, że pewności nie mam żadnej. Ale t...Igo, masz rację, że pewności nie mam żadnej. Ale takie jest moje życie, że we wszystkich najważniejszych sprawach muszę się opierać na domysłach. I tak, jak pisałem wcześniej, gdyby nie ta ostatnia wypowiedź Wyspanej, uznałbym, mimo braku jakiejkolwiek jej deklaracji, za dobrze wypełnioną rolę. Być może byłoby to zbyt optymistyczne podejście, ale spektakularnego sukcesu się nie spodziewałem - chodziło rzeczywiście tylko o to, by te myśli mogły w przyszłości kiełkować. Nie dawałoby to żadnej pewności, że wykiełkują, ale taka nadzieja by była. Przy tej końcowej reakcji wg mnie już takiej nadziei nie ma.<br />A bufonada rzeczywiście zupełnie mi nie grozi - bo jeśli w takiej dyskusji czasami udaje mi się powiedzieć coś mądrego, to nie ma w tym żadnej mojej zasługi - to po prostu oznacza, że nie przeszkodziłem zbytnio Duchowi Świętemu. Niestety częściej przeszkadzam i później są takie efekty, jak ostatnio. <br />Ale i tak dla mnie najważniejsze było to, że Tobie to pomogło. Gdy mi o tym napisałaś, świat zrobił się piękniejszy. I przyznaję, że teraz sam już nie wiem, co z tym robić - Basia ma rację, że jeszcze wiele trzeba by było dopowiedzieć, ale gdy sytuacja rodzi się nagle tak, jak w przypadku Wyspanej, to wtedy jest większa szansa, że nie przeszkodzi się Duchowi Świętemu; gdy jednak zacznie się planować napisanie cyklu, to z góry jestem pełen obaw. Ale z drugiej strony sam jestem ciekaw odpowiedzi na wiele szczegółowych pytań - gdy nie mam z góry założonej odpowiedzi, to jest spora szansa, że Duchowi Świętemu nie przeszkodzę.<br />Ale z drugiej strony jest też takie całkiem przyziemne spojrzenie - przecież pogodziłem się z tym, że to moje pisanie jest nikomu niepotrzebne; wystarczy mi to, że odkrywam innym tekst świadectwa Anny (już nawet nie komentuję mimo, że wcześniej to czyniłem). Oczywiście wiem, że czytają to pojedyncze osoby i raczej całkiem przypadkowe (a więc raczej ludzie nie wracają do tej lektury), ale z drugiej strony wiem, że jestem podawany w wielu miejscach jako jedno z głównych źródeł dla tego objawienia. A więc mimo nieregularności zawsze znajdzie się ktoś, kto przynajmniej na chwilę przy tym się zatrzyma. <br />Gdybym uruchomił taki cykl, do jakiego Basia mnie namawia, to obawiam się, że jedyny efekt byłby taki, iż znowu by wróciło przygnębienie - niewiele osób by zajrzało, a ci, którzy by zajrzeli, czuliby się tym cyklem zawiedzeni.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-33896196316039277882014-04-29T15:23:23.663+02:002014-04-29T15:23:23.663+02:00Zbyszku- to prawda, że świadkowie Jehowy bazują na...Zbyszku- to prawda, że świadkowie Jehowy bazują na S.T. ale Ty przecież możesz w oparciu o Nowy Testament objaśniać wątpliwości; Jezus przyszedł wypełnić Prawo a nie je unieważnić. Bardzo pomocne w tym temacie są wiadomości Mirka, który potrafi korzystać ze Starego i Nowego Testamentu dyskutując na swoim blogu oraz blogu ISY ze świadkami Jehowy; tylko jak Wyspaną odesłać po wyjaśnienia do Mirka? <br />Świadkowie Jehowy w swej obsesji wstawili tetragram JHWH nawet do swego Przekładu Pism Nowego Testamentu, czyli tam, gdzie go w zachowanych oryginalnych tekstach NIE BYŁO.<br />Jeśli nawet "wyszłoby, że JAHWE jest hipokrytą" to i tak byłoby to w mniemaniu ludzkim; po Bożemu mogłoby to wyglądać całkiem odwrotnie; wszak -<br />1 Sm 16 - Biblia Tysiąclecia;" ... 7 Pan jednak rzekł do Samuela: «Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi 4, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce». aisaBhttps://www.blogger.com/profile/04370645485832869713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-40749033992226015732014-04-29T12:33:45.432+02:002014-04-29T12:33:45.432+02:00Basiu, przecież Wiesz skąd się to wzięło. Po pierw...Basiu, przecież Wiesz skąd się to wzięło. Po pierwsze, często atakującymi katolików są świadkowie "Jam Jest, Który Jest" którzy ze skrótu uczynili imię. Jednakże, oprócz nich są również Ci, którzy naczytali się Starego Testamentu i myślą, że nieco zmądrzeli, a już na pewno mądrzejsi są od samego Papieża, który zapewne ST nie czytał. Ja jednak ich nie winię, skoro sami księża nie wiedzą czy stać po stronie ST czy NT. Nie zmierzam, brać dyskusji na temat ST, bo wówczas mogłoby wyjść, że JAHWE jest hipokrytą. I na co to komu? SPOKOhttps://www.blogger.com/profile/07236012767206161604noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-76950193403320725932014-04-29T09:47:14.415+02:002014-04-29T09:47:14.415+02:00Zbyszku- napisałeś; " Basiu Nie czytałem tamt...Zbyszku- napisałeś; " Basiu Nie czytałem tamtej dyskusji, więc ciężko mi się wypowiadać". <br />Co za problem przeczytać? ja również tam zajrzałam dopiero jak Iga tutaj u Leszka o tym napisała; było mi tym łatwiej sprecyzować swe zdanie, gdyż miałam pogląd na całość dyskusji w tym temacie;<br />uważam, że na blogu Siostry sprawa nie została definitywnie wyjaśniona. Aż się prosi aby ktoś temat i jego wątki opracował bez emocji, jakie niesie ze sobą dyskusja. Krótko a treściwie, w oparciu o cytaty biblijne, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Zbyszku- wielu katolików nie zastanawia się, lecz...po prostu modli, a ich modlitwa dociera do Adresata bez względu na to kto list-modlitwę dostarczy [wstawi się]. Nie byłoby żadnej dyskusji, wątpliwości i zastanawiania się gdyby wzięto sobie do serca sens wypowiadanych słów modlitwy. Dla przykładu;<br />proszę - św.Barbaro Patronko moja - MÓDL SIĘ ZA MNĄ i ZE MNĄ. Wszak to Jezus zapewnił nas, że "gdzie dwu lub trzech gromadzi się w imię Moje, tak JA jestem pośród nich obecny"; modląc się wspólnie ze swoją Patronką stanowimy owe "DWAJ" na modlitwie i wówczas jest z nami ON- Jezus;<br />Nie oddaję czci św.Barbarze lecz Ją proszę o wspólną modlitwę, a że w litanii są wymieniane Jej cnoty życiowe, które przyczyniły się do Jej świętości, a których mnie brakuje, to tylko potęguje prośbę-modlitwę; te cnoty były miłe Bogu i przyczyniły się do Jej świętości; wspominając je - niejako dziękuję Dawcy tych cnót [talentów], które św.Patronka potrafiła wykorzystać dla swej świętości, stąd prośba by też posłużyły do mojej "świętości", a to przecież jest celem naszego życia. To wątek świętych, który ma uzasadnienie w wielu cytatach biblijnych; <br />był też watek obrazów i rzekomej modlitwy do nich; <br />mnie śmieszy takie stwierdzenie, że katolicy modlą się "DO" obrazów; a może "PRZY";<br />zaraz przypomina się wierszyk; " stał się cud pewnego razu; chłop przemówił do łobrazu; a łobraz do niego ani słowa- taka była ich rozmowa";<br />jakoś nikt nie ma zastrzeżeń co do wielbienia Boga talentami autorów tekstów pieśni i muzyki, ale czepiają się talentów malarzy, a przecież jedni i drudzy artyści wykonując tą pracę wielbią Boga i oddają Mu cześć oraz wyrażają wdzięczność za otrzymane dary; dlaczego obraz razi a pieśń już nie? tak to dzieło ludzkie, jak i to dzieło człowieka; bo obraz może komuś wydawać się kiczem? ale przecież również wiersz [słowa pieśni] może ktoś uznać za grafomanię i kicz. <br />Można byłoby tak polemizować bez końca - lecz czy z gustami się dyskutuje? talenty to też dary Boże, więc jaka to zasługa że ktoś namaluje arcydzieło a inny kicz?<br />Jezus powiedział: "Nie w piękności farby ani pędzla jest moc tego obrazu, ale w łasce Mojej". Obraz jest znakiem Jego obecności. Nie obraz daje łaski. Jeżeli ktoś właściwie odczyta ten znak, potrafi stanąć przed Jezusem z ufnością.<br />aisaBhttps://www.blogger.com/profile/04370645485832869713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-90279471290679180422014-04-29T08:54:19.872+02:002014-04-29T08:54:19.872+02:00Oj Leszku, Leszku...
"Gdyby ta akcja z Wyspan...Oj Leszku, Leszku...<br />"Gdyby ta akcja z Wyspaną jej pomogła........ Tak się jednak nie stało." Skąd wiesz??? No pytam, skąd? Bo się więcej nie odezwała? No to nic nie wiesz, nie możesz być pewny - ani na "tak", ani na "nie". Ty natomiast od razu zakładasz, że nie pomogłeś, że się nie udało. Owszem, jest to podejście dużo lepsze niż "jaki ja jestem wielki, pomagam wszystkim wokół", ale też niewłaściwe. To była bardzo ważna kwestia i myślę że Wyspana potrzebuje dużo czasu, żeby dojść do właściwych wniosków - i najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz, czy tak się stało. Ale chciałeś pomóc i zacząłeś coś, co być może dokończy ktoś inny. Więc nie zakładaj z góry, że Ci się nie udało - lepiej mieć nadzieję, że jednak.... Twoje wątpliwości są czymś naprawdę wspaniałym w tym świecie pełnym bufonady i przekonań o własnej nieomylności, ale utrudniasz sobie nimi życie. To tak naprawdę z czystej życzliwości... :)<br />Pamiętasz naszą dyskusję (hmm... raczej kłótnię...) na temat równości wszystkich religii? Uważasz, że nie przekonałeś mnie wtedy, że Ci się nie udało, prawda? No wtedy absolutnie nie przyznałam Ci racji, z zaciętością upierałam się przy swoim zdaniu, prawie że się obraziłam i zakończyliśmy dyskusję... ale ona miała dalszy ciąg, drugi z moich "przeciwników" nie odpuścił i dokończyliśmy ją już mailowo. Wycofałam się ze swojego stanowiska, Leszku, przyznałam mu rację. Nie, nie tak - przyznałam WAM rację, bo pomimo że w drugiej części dyskusji nie uczestniczyłeś, to Twoje argumenty gdzieś mi tam siedziały w głowie i musiałam je brać pod uwagę.<br />Więc nie mów, że coś Ci się nie udało tylko dlatego, że nie widzisz efektów...<br />Pozdrawiam Cię serdecznie :)<br />Iga.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06153602441935410374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-37114583833972291972014-04-29T00:22:51.738+02:002014-04-29T00:22:51.738+02:00Jeszcze jako uzupełnienie tej odpowiedzi podam, że...Jeszcze jako uzupełnienie tej odpowiedzi podam, że przez cały poniedziałek było 57 odsłon, z czego od nieznanych osób raptem 6. Innymi słowy ok. 10% odsłon pochodzi spoza grona stałych bywalców. Mam więc poważne wątpliwości, czy to pisanie dotarłoby do tych, którzy rzeczywiście tego wszystkiego nie znają.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-56635798726550405762014-04-28T21:41:38.011+02:002014-04-28T21:41:38.011+02:00No niestety :( - bylibyśmy na z góry przegranej po...No niestety :( - bylibyśmy na z góry przegranej pozycji.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-25377200138551086872014-04-28T21:31:42.062+02:002014-04-28T21:31:42.062+02:00FAKT, imiona dwóch świętych i do tego tak wielkich...FAKT, imiona dwóch świętych i do tego tak wielkich, a tutaj my słowiańszczyzną zalatujemy. SPOKOhttps://www.blogger.com/profile/07236012767206161604noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-45846999135739007432014-04-28T21:10:06.752+02:002014-04-28T21:10:06.752+02:00No jednak Marek Jan jest poręczniejsze - więc i ta...No jednak Marek Jan jest poręczniejsze - więc i tak byśmy nie dali rady.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-3716793164228654892014-04-28T21:00:12.979+02:002014-04-28T21:00:12.979+02:00Wiesz Leszku, mamy jedną wadę. Posługujemy się tyl...Wiesz Leszku, mamy jedną wadę. Posługujemy się tylko jednym imieniem, gdybyśmy się nazywali Leszek Zbyszek, to myślę, że szanse by się podwoiły. <br /><br />@ Basiu<br /><br />Nie czytałem tamtej dyskusji, więc ciężko mi się wypowiadać. Zdążyłem tylko zauważyć, że chodziło o świętych. Fajnie, że Leszek wyjaśnił jak to powinno być, ale mniej fajnie, bo większość katolików tego nie wie. I dość powszechne jest, że modlą się do świętego i wcale nie myślą, że poprzez świętego modlą się do Boga. A skoro tak jest...to wybaczcie, jestem tylko fizykiem teoretykiem i to już niepraktykującym. Ale mnie uczono, że doświadczenie jest ważniejsze od teorii. Skoro codzienne doświadczenie dotyczące katolików wskazuje na brak zrozumienia istoty, to ciężko wymagać by owe zrozumienie było u osób spoza kościoła. Stąd trzeba tłumaczyć, ale nie wolno się irytować. SPOKOhttps://www.blogger.com/profile/07236012767206161604noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-28658990969899130472014-04-28T20:52:53.795+02:002014-04-28T20:52:53.795+02:00A to mnie Basiu zaskoczyłaś tym wnioskiem, że to z...A to mnie Basiu zaskoczyłaś tym wnioskiem, że to znak, iż powinienem uaktywnić na nowo bloga! I już chciałem odpowiadać, że nad tym trzeba się zastanowić, gdy w tym momencie laptop się wyłączył. Może więc to znak, że nie ma nad czym myśleć? No bo sama popatrz - zawiesiłem bloga, bo się okazało, że moje pisanie nie tylko, że do ludzi nie trafia, ale wręcz jest na opak rozumiane. Gdyby ta akcja z Wyspaną jej pomogła, to można by było się zastanawiać nad rewizją wcześniejszej decyzji. Tak się jednak nie stało.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-14049296785477858392014-04-28T20:04:45.117+02:002014-04-28T20:04:45.117+02:00Ale na maile się odpowiada - gdy się nie odpowiada...Ale na maile się odpowiada - gdy się nie odpowiada, to w ten sposób też się coś wyraża. Liczyłem na to, że Siostra podejmie ten drugi wątek, ale to były tylko moje przewidywania (nb. dzisiaj w końcu się spełniły) - ale żadnych pretensji do Siostry, że go nie podjęła wcześniej nie miałem i nie mam.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-90068380437709287252014-04-28T19:57:17.111+02:002014-04-28T19:57:17.111+02:00Nie mam co wybaczać, bo o nic nie mam pretensji.Nie mam co wybaczać, bo o nic nie mam pretensji.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.com