tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post470070951984312963..comments2023-08-09T15:14:19.672+02:00Comments on Listy o miłości PS: Niech wasza mowa będzie: Tak, takLeszekhttp://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comBlogger47125tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-77918047549138132192015-07-30T20:21:15.907+02:002015-07-30T20:21:15.907+02:00Ja uważam, że osąd trzeba pozostawić BOGU. Bo jest...Ja uważam, że osąd trzeba pozostawić BOGU. Bo jest też napisane : Nie sądźcie , a nie będziecie sądzeni. Nie mnie oceniać gdzie tkwi błąd nie mam takiego prawa.s.martahttps://www.blogger.com/profile/04053878002308513615noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-17018310865484934272014-03-02T09:28:51.172+01:002014-03-02T09:28:51.172+01:00Ostatnio przydażyły mi się dwa dobre kazania, z tó...Ostatnio przydażyły mi się dwa dobre kazania, z tórych coś zapamiętałam. Z tego, że w każdej chwili mam sie starać by ludzie widzieli czym rożni się chrześcijanin od niechrześcijanina, a drugie to... W następnej notce ;)A.https://www.blogger.com/profile/00324871646098240574noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-16607209430115924882014-02-22T20:36:01.261+01:002014-02-22T20:36:01.261+01:00MR, jak już koniecznie musisz sprawę drążyć, to pi...MR, jak już koniecznie musisz sprawę drążyć, to pisz na maila - Twoich wypowiedzi na blogu nie puszczę.<br />A co do planów matrymonialnych, to one w ogóle tu są nie na miejscu - M bardzo wyraźnie podkreślała, że uwodzenie słowem jest czymś zupełnie odmiennym od zwykłego uwodzenia, a MJ uwodzi słowem...Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-52868595630866458182014-02-22T18:20:58.776+01:002014-02-22T18:20:58.776+01:00Jeszcze tylko dodam, że ja wierzę w kobiecą intuic...Jeszcze tylko dodam, że ja wierzę w kobiecą intuicję - skoro M zaczęła Ciebie traktować, jak konkurentkę, to ja wierzę jej intuicji. Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-65687138432710012602014-02-22T18:13:11.641+01:002014-02-22T18:13:11.641+01:00MR, jak chcesz sama przed sobą udawać, że to Ciebi...MR, jak chcesz sama przed sobą udawać, że to Ciebie nie dotyczy, to sobie udawaj, ale mnie w to nie angażuj. Tak, jak nie dopuszczam tu drążenia tematu przez M, tak samo zaczynam postępować również w stosunku do Twoich wypowiedzi w tym temacie. Jeśli jesteś mądra, to wykorzystasz tę historię, by się ocknąć (choćby patrząc na to, do czego to prowadzi - będziesz tak samo poniżana, jak M jest poniżana, a mimo to będziesz czekać na choćby jedno dobre słowo, gotowa za to słowo wybaczyć największą nawet niegodziwość). <br />Jeśli jednak nie masz na to ochoty, wolisz piękne sny, to proszę bardzo - to Twoja wola. Czyń to jednak jedynie i wyłącznie na swoje konto - mnie w to nie wciągaj.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-63185273233273609112014-02-22T16:17:01.147+01:002014-02-22T16:17:01.147+01:00Mario, ty już chyba przeszłaś samą siebie w swoim ...Mario, ty już chyba przeszłaś samą siebie w swoim teoretyzowaniu - czy rzeczywiście sądzisz, że uwierzę w to, iż gdybyś to Ty usłyszała od Marka Jana:<br /><i>Jesteś nie tylko wredną dewotką szerzącą podłe kłamstwa, oszczerstwa i insynuacje, ale zwykłym internetowym śmieciem, zasmradzającym jedynie blog [i tu blog, na którym się wypowiadasz]</i>, to by to całkowicie po Tobie spłynęło. A sama rzeczywiście w to wierzysz?<br />A jeśli chodzi o początek Twojej wypowiedzi, to dobierasz fakty, by coś wykazać, a pomijasz to, co Twojej tezie przeczy. <br />M wie, co robił MJ, bo mu w tym pomagała. I właśnie przez to, że się do tego przyznała, jest w tym, co mówi, wiarygodna. <br />Pomyliła się tylko w odniesieniu do Ciebie, a to przez to, że Ty zachowywałaś się tak, jak wcześniej ona - była więc przekonana, że Ty pełnisz tę samą rolę, jaką wcześniej pełniła ona. Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-54625765704454798202014-02-22T13:57:19.471+01:002014-02-22T13:57:19.471+01:00Leszku, a co to jest prawda? MJ od dłuższego czasu...Leszku, a co to jest prawda? MJ od dłuższego czasu na blogu Siostry pisał, tak jak pisał, wszyscyśmy (kto tam bywał) to widzieli. Czy M. powiedziała nam o czymś nowym? Zasugerowała tylko kim jest w realu i intencje, którymi miał by się kierować. Swojej sugestii nie udowodniła. Wiemy też, że nie wszystko co, mówiła było prawdą. <br /><br />Proponuję takie ćwiczenie logiczne:<br />Ja:<br />M. oskarżyła MJ o celowe działanie mające na celu podważanie autorytetu Kościoła. Swoich oskarżeń nie udowodniła, pozostają one więc nieudowodnione, a więc istnieje taka możliwość, że są nieprawdziwe.<br />M. zachowuje się wysoce emocjonalnie (urażona duma, choroba, opętanie?), atakując każdego, kto podważa jej opinie.<br />MJ nie ma jak (bo jak?) udowodnić, że M. myli go z kimś innym. Mnie też zresztą myli z kimś innym, o czym wiem ja na pewno, a Ty też się ku temu skłaniasz.<br />Mój wniosek : nie mam pewności, czy to co twierdzi M. jest prawdą.<br /><br />Ty:<br />M. oskarżyła MJ o celowe działania mające na celu ....... (i dalej tak samo jw. , aż do słów: "...a Ty też się ku temu skłaniasz").<br />Twój wniosek: Mam pewność, że to, co twierdzi M. jest prawdą.<br /><br />Czyje rozumowanie jest bardziej poprawne logicznie?<br /><br /><br />I jeszcze co, do tego śmiecia. Widzisz Leszku, śmieć to jest rzecz, ja jestem człowiekiem, nie rzeczą. Mogę być złym człowiekiem, nieudolnym, pogubionym itd. I można mnie obrazić tylko odnosząc się do mojego człowieczeństwa. Można mnie obrazić mówiąc o mnie nieprawdę, psując moje dobre imię itd. <br />To zawsze jednak podlega mojej wewnętrznej ocenie - jeśli czuję, że mam sumienie czyste, znajduję w sobie siłę, żeby zbyt długo nie pielęgnować urazy, chociaż, co przecież zrozumiałe, chcę sprawę wyjaśnić. Tym bardziej, że pielęgnowanie w sobie urazy, bardziej mnie niszczy niż te krzywdzące słowa, o których wiem, że są nieprawdziwe. <br />MariaRAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-33949912664178571452014-02-21T21:59:48.067+01:002014-02-21T21:59:48.067+01:00Mario, zupełnie mnie nie dziwi, że moje podsumowan...Mario, zupełnie mnie nie dziwi, że moje podsumowanie Ciebie nie przekonuje - bo choć nie sądzę, byś już była na takim etapie, że nawet wtedy, gdy usłyszysz, że jesteś śmieciem, to po chwili, gdy tylko padnie jakieś ciepłe słowo, będziesz gotowa, by tamto wybaczyć, to jednak jesteś już na tej drodze - innymi słowy po prostu nie jesteś gotowa do tego, by stanąć w prawdzie.<br />Ad. 1 Oczywiście, że nie oznacza - wręcz w którymś komentarzu sugerowałem, że właśnie teraz pewnie działa znowu do spółki z M na tych blogach, na których działali wcześniej. Zniknął tylko z tych blogów, na które wieści z tej historii mogły docierać.<br />Ad. 2 M nie jest w pełni wiarygodna, o czym świadczy ten drobny szczegół, w którym twierdziła, że razem pracujecie. Być może chodzi tu jedynie o małą precyzję języka i zapewne dałoby się to wyjaśnić, gdyby M chciała wyjaśnić. No ale nie chce. Trudno więc na podstawie tego, co mówiła, wyciągać takie wnioski, czy to praca na etat (co pierwotnie sugerowała), czy takiego charakteru nie posiada, ale najistotniejsze jest to, że ukazywała, iż tego typu działania, to nie jest kwestia indywidualnych upodobań, lecz że jest to zorganizowana działalność. Przy czym nie ma najmniejszego powodu, dla którego w tej kwestii nie należałoby M wierzyć - w gruncie rzeczy samą siebie w ten sposób obciąża, więc tym samym jest wiarygodna. Niewiarygodne są szczegóły, ale ogóle spojrzenie jest prawdziwe. <br />Ad. 3. O wiarygodności pisałem powyżej - nie będę powtarzał. Ale nie martw się - nikogo nie zgubiliśmy. Zgubić może się tylko osoba poszukująca, a MJ poszukujący nie jest (co wielokrotnie okazał jeszcze przed tą historią). Zwróć przy tym uwagę, że M jest tu niekonsekwentna - z jednej strony trzeźwo zauważa, że MJ jest profesjonalistą, który działa bez emocji, a z drugiej strony sama sobie stawia misję nawrócenia MJLeszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-22281805819297761402014-02-21T18:04:06.528+01:002014-02-21T18:04:06.528+01:00Wybacz Leszku, ale Twoje podsumowaniu (odp. Margol...Wybacz Leszku, ale Twoje podsumowaniu (odp. Margolci) całej sprawy nie do końca mnie przekonuje.<br />Zauważ:<br />1. Jeśli ktoś zajmuje się celowo i "na zimno" działalnością podważania zaufania do Kościoła, to takie "ujawnienie" może spowodować deaktywację jedynie na blogach, na których były zamieszczane komentarze pod tym samym nickiem. W tym przypadku wiem o 3 - u Siostry (gdzie i tak ostatnio mało było komentarzy, sam snułeś hipotezę o zamiarze wycofywania się z pisania), u Alby i u aisaB ( "ciepło" zresztą przyjmowany).<br />Przy czym i u Siostry i u Alby składane były deklaracje (w moim przekonaniu wiarygodne) natychmiastowego opuszczenia bloga na wyrażone życzenie Właścicielek.<br />W żadnym razie nie oznacza to, że osoba zajmująca się taką działalnością w ogóle jej zaprzestała. Co gorsze może ją dalej prowadzić tyle, że w takim miejscu, gdzie nie będzie się spotykać z ripostami katolickimi, ale antykatolickimi i wtedy "zgorszenie" może być jeszcze większe.<br /><br />2. W przypadku, gdy "informacje" M. były nieprawdziwe, to cała jej akcja była zwykłym oszczerstwem przeciw MJ, powodującym ponadto wiele zranień w nas i między nami.<br /><br />3. Nikt z nas Leszku nie wie, "co siedzi" w sercu drugiego człowieka. Jeśli sugestie M. były nieprawdziwe ( dziwne, że tak szybko zmieniłeś zdanie, co do wiarygodności zastrzeżeń M. wobec MJ), a MJ nie mogąc się z nich wybronić (bo jak?) odszedł, to może być i tak, że ewangelizacyjnie "zgubiliśmy" brata. Póki mieliśmy jakiś kontakt, zawsze mogliśmy na siebie oddziaływać. W przypadku jego braku nic się już zrobić nie da. <br />MariaRAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-49325883873155313002014-02-20T20:44:51.931+01:002014-02-20T20:44:51.931+01:00No i całe szczęście, że w Biblii zasady ortografii...No i całe szczęście, że w Biblii zasady ortografii obowiązują, bo dzięki temu wiemy, że chodzi o osobę, a nie jakieś abstrakcyjne zło.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-80335649948765666382014-02-20T20:42:21.395+01:002014-02-20T20:42:21.395+01:00O tym dobru napisałem Margolci - akurat intencje M...O tym dobru napisałem Margolci - akurat intencje M nie były czyste i jej nie chodziło o jakiekolwiek dobro, ale jednak dobro powstało.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-14495374985844808162014-02-20T20:37:58.767+01:002014-02-20T20:37:58.767+01:00A jednak Bóg dopuścił do tego - a skoro tak, to do...A jednak Bóg dopuścił do tego - a skoro tak, to dobro, jakie można z tego wydobyć, przewyższa zło, które już było. Intencje M nie były czyste, ale jednak ex post możemy już stwierdzić, że mówiła prawdę - dobrze jest mieć świadomość, że wśród nas są ludzie, których zadaniem jest osłabianie wiary ludzi i podważanie zaufania do Kościoła. To nie są ludzie poszukujący, jak o sobie twierdzą - oni niczego nie szukają; mają do wykonania określone zadanie i całkiem na zimno je wykonują. <br />Ci ludzie stają się nieskuteczni tylko wówczas, gdy istnieje powszechna świadomość roli, jaką pełnią.<br />Miałem tego przeczucie, ale wiedza pochodzi dopiero od M - ujawniła ją tylko po to, by odzyskać MJ, ale ważne, że ujawniła.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-3450899436455875612014-02-20T15:27:06.097+01:002014-02-20T15:27:06.097+01:00Ciekawe, dlaczego w BT jest "od Złego" -...Ciekawe, dlaczego w BT jest "od Złego" - od wielkiej litery...Annahttps://www.blogger.com/profile/06525569423507333704noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-16383379035448360532014-02-20T11:17:43.753+01:002014-02-20T11:17:43.753+01:00Leszku, ponieważ to JA jestem ową właścicielką blo...Leszku, ponieważ to JA jestem ową właścicielką bloga, o którym mowa, pozwolę sobie powtórzyć i tutaj to, o czym pisałam już w listach do Ciebie: ze w moim odczuciu WSZYSCY uczestnicy tej dyskusji przekroczyli - choć może w różnym stopniu - chwalebną zasadę "tak, tak - nie, nie." "Ja coś o Tobie wiem i uważaj, bo mogę to ujawnić" to NIE JEST (przykro mi) "tak, tak - nie, nie." - niezależnie od dobrych intencji. A tam, gdzie Pismo mówi o obowiązku napominania grzesznika - mówi się w pierwszym rzędzie o upominaniu go W CZTERY OCZY, prawda? I wciąż i wciąż powracają do mnie słowa jednego z moich spowiedników: "Zanim coś powiesz, upewnij się, czy to, co chcesz powiedzieć, aby na pewno jest prawdą. A jeśli tak, to jakie DOBRO ma wyniknąć z tego, że ty tę prawdę ogłosisz światu. A jeśli tego nie wiesz - to lepiej nic nie mów." Nie wiem, jakie DOBRO wynikło z całej tej przepychanki na moim blogu - dla mnie na pewno żadne: poczułam się zlekceważona i bezradna do tego stopnia, że nosiłam się z zamiarem zniknięcia z Sieci. W dodatku mocno oberwałam rykoszetem, dowiedziawszy się, że piszę "skandalizującego bloga" i że nikt prawdziwie wierzący nie chce mieć ze mną do czynienia. Warto było?Albahttp://www.cienistadolina.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-78019271642746762122014-02-20T10:43:37.498+01:002014-02-20T10:43:37.498+01:00Zaczęłam czytac komentarze ale skapitulowałam. W o...Zaczęłam czytac komentarze ale skapitulowałam. W ogóle nie wiem o co ten cały ambaras, ale o co by nie był jak dla mnie takie roztrząsanie wszystkiego przynosi więcej złego niż dobrego. Bo po pierwsze nie przynoszą żadnego owocu a wręcz przeciwnie potęgują uczucie złości, zapalczywości, niezrozumienia i wszystkiego co negatywne a przecież zło dobrem trzeba zwyciężac. Co innego znaczy reagowac na zło ( usuwac obraźliwe komentarze) a co innego wdawac się w jakieś dziwne dyskusje w których stopniowo nikt nie wie już o co chodzi a argumenty opierają się na przecinkach. Może trochę więcej miłości? Cierpliwości? Cichości? Spokoju? Bo mam wrażenie że zamiast bronic Bożych praw chodzi jedynie o udowodnienie swojej racji, wytknięcie cudzych błędów. Przepraszam, ale takie jest moje zdanie, szczególnie że sama ostatnio coś takiego przerabiałam i wiem że takie dyskusje to samo zło. Niech się każdy zajmie naprawianiem samych siebie:)Margolciahttps://www.blogger.com/profile/07518179970570803235noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-59370079970457861792014-02-19T00:47:34.783+01:002014-02-19T00:47:34.783+01:00Podziwiam Leszku i Igo za spostrzegawczość.
Pisze...Podziwiam Leszku i Igo za spostrzegawczość. <br />Piszesz Leszku o śmieszności M. Ona nie jest ani śmieszna, ani radosna mimo tych "buahah"-owych deklaracji. Ona jest "w środku" bardzo smutna i nieszczęśliwa. Pozostaje jej tylko współczuć, może się za nią pomodlić, bo jak jej inaczej pomóc? <br />MariaRAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-25499089196528677512014-02-18T23:42:00.961+01:002014-02-18T23:42:00.961+01:00No niestety M bez ubliżania innym jak widać po tym...No niestety M bez ubliżania innym jak widać po tym, co napisała przed chwilą, nie potrafi żyć - a więc nie powtórzyła swojego komentarza. <br /><br />Powiem więc tylko, że główny trzon jej wypowiedzi był następujący:<br /><i>Profesor Grabias zacytowane definicje formulował wiele lat i na uzytek róznych kierunków studiów. Dostosowywał je do potrzeb róznych kierunków studiów i dopisywał w związku z tym bądź zmieniał różne ich elementy. W pierwszej wersji definicje te funkcjonowały w wersji dla polonistów nie nie zawierały fragmentów o schizofrenii. Po latach, kidy profesor dostosowywał je dla potrzeb studentów logopedii- dopisał, zreszta dość niezręcznie, fragmenty o schizofrenii. W internecie finkcjonuje kilka a nawet kilkanaście wersji. <br />Ja usunęłam te fragmenty nie tylko dlatego, że nie pasuja do całości- (znam poprzednie wersje)-równiez dlatego, że przewidzialam, że będą źródlem tak PROSTACKICH SKOJARZEŃ.</i><br /><br />Myślę, że nikomu nie muszę tłumaczyć, że śmieszny nie był sam tekst, lecz to, że M koniecznie chciała go zmienić. Ale jak widać ktoś, kto już raz się ośmieszył, brnie jeszcze głębiej - tu mamy cały potok "niby uczonych" wywodów podnoszących głęboki zamysł M (i w ogóle jej dalekowzroczność), ale prawda jest niestety taka, że te literówki, o których wspominałem wcześniej bezpośrednio pod komentarzem M, w całym internecie występują tylko w dwóch miejscach - na www.eduteka.pl, skąd M kopiowała tekst i od wczoraj również u mnie (co google już pokazuje, bo w takiej wersji M to przekopiowała). Innymi słowy M najnormalniej w świecie kłamie, licząc na to, że jej kłamstwo się nie wyda - a tym samym jeszcze bardziej się ośmiesza, bo akurat takie rzeczy bardzo łatwo jest sprawdzić.<br />Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-87792994114868845422014-02-18T23:17:42.326+01:002014-02-18T23:17:42.326+01:00Nie rozśmieszaj mnie , hahaha
M.
Nie rozśmieszaj mnie , hahaha<br />M.<br /><br /><br /><br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-32294003021825753862014-02-18T23:00:03.191+01:002014-02-18T23:00:03.191+01:00Bardzo mi przykro M, ale na blogspocie w przeciwie...Bardzo mi przykro M, ale na blogspocie w przeciwieństwie do wordPressa nie ma możliwości częściowej ingerencji w tekst komentarza. Ze względu na obraźliwe wypowiedzi wobec Alby Tego komentarza nie dopuszczę. Proszę napisz jeszcze raz, ale pomijając te ataki. <br />Przypominam przy tym, że prosiłem Ciebie o to, byś przeprosiła Albę jeszcze na jej blogu - proszę więc zacznij od siebie.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-44836999370637001222014-02-18T20:06:25.704+01:002014-02-18T20:06:25.704+01:00Rzeczywiście - przyznam, że sam tego nie zauważyłe...Rzeczywiście - przyznam, że sam tego nie zauważyłem. Choć M się nie podpisała, to oczywiście był jej wpis (co wiem na pewno - to nie są moje domysły). Myślę jednak, że chodziło jej o to, że ta obrzydliwa forma jej wypowiedzi adresowanej do MariiR, to był świadomy zabieg, co w jej przekonaniu, miałoby ją usprawiedliwiać. No i tu rzeczywiście znalazła się w kropce, bo akurat na jej nieszczęście nieco wcześniej całkiem na serio zastanawiałem się, czy przypadkiem nie cierpi na schizofrenię. Bardzo zabawnie to wyszło - tyle nam nerwów napsuła, ale przynajmniej na koniec dała niezły ubaw (choć zapewne nie nie przypuszczała, że znajdzie tak uważnych czytelników - dzięki Igo!)Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-58227377704990361412014-02-18T17:47:30.564+01:002014-02-18T17:47:30.564+01:00W punkcie a) zostało (celowo...?) pominięte ostatn...W punkcie a) zostało (celowo...?) pominięte ostatnie zdanie: "Rozwój tej sprawności może być zaburzony, np. w przypadku schizofrenii czy innych zaburzeń psychicznych;"<br />Myślę, że to tłumaczy wszystko...<br />Pozdrawiam.<br />Iga.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06153602441935410374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-25471286626285359882014-02-17T23:26:15.486+01:002014-02-17T23:26:15.486+01:00A to się dałem nabrać - myślałem, że to dzieło kop...A to się dałem nabrać - myślałem, że to dzieło kopisty (i stąd te literówki), a tymczasem te błędy występują w kopiowanym źródle. Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-86646755654495383032014-02-17T23:19:13.356+01:002014-02-17T23:19:13.356+01:00No gratuluję umiejętności przepisywania tekstów - ...No gratuluję umiejętności przepisywania tekstów - a już się wydawało, że w dzisiejszych czasach kopiści nie potrafią znaleźć dla siebie zajęcia. Jeszcze pewne niedokładności przy przepisywaniu dają się zauważyć, ale następnym razem na pewno będzie lepiej :)Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-54621392986011919872014-02-17T22:02:31.322+01:002014-02-17T22:02:31.322+01:00"• Sprawność komunikacyjna jest - podstawo..."• Sprawność komunikacyjna jest - podstawowym pojęciem lingwistyki stosowanej. Jest to umiejętność posługiwania się językiem w różnych sytuacjach życia społecznego. Terminin ten — jak już wyżej wspomniano - obejmuje swoim zakresem:<br /> <br />a) językową sprawność społeczną, która stanowi umiejętność doboru środków językowych odpowiednich do umysłowych możliwości odbiorcy oraz do funkcji, jaką pełni on w społeczeństwie (tj. do społecznej rangi odbiorcy). Kształtowanie się językowej sprawności społecznej trwa przez całe życie jednostki. gdyż nieustannie zmieniają się role społeczne, jakie człowiek musi w swoim życiu pełnie (od roli dziecka, ucznia, matki, pracownika aż do roli człowieka starego). Sprawność ta wykształca się najpóźniej i jest ukoronowaniem wiedzy o języku i o społeczeństwie. <br /> <br />b) językową sprawność sytuacyjną, wyrażającą się umiejętnością posługiwania się językiem w wytworzonych przez społeczeństwo sytuacjach interakcyjnych. W tym przypadku jest to umiejętność wyboru odpowiednich środków Językowych narzuconych przez temat wypowiedzi i miejsce jej powstania. Obydwa te komponenty sytuacji warunkują z kolei kanał przepływu informacji (mówienie, pisanie) oraz sposób przekazu infonnacji (dialog, monolog, opowiadanie, opisywanie itd.);<br /> <br />c) językową sprawność pragmatyczną, która jest umiejętnością osiągania celu wypowiedzi (realizowania intencji). Składają się na nią umiejętności językowego przekazywania emocji oraz językowego realizowania aktów woli (chccń), czyli sprawności w informowaniu, w ujawnianiu stosunku nadawcy do rzeczywistości (w tym do odbiorcy) i w nakłanianiu do działania (Grabias 1997 a).<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-50297504081953827822014-02-17T21:33:00.487+01:002014-02-17T21:33:00.487+01:00Podziwiam tę wysoką kulturę ukazaną w tej wypowied...Podziwiam tę wysoką kulturę ukazaną w tej wypowiedzi - znowu się potwierdza, że z jednej gliny jesteście.Leszekhttps://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.com