tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post3180967741810963629..comments2023-08-09T15:14:19.672+02:00Comments on Listy o miłości PS: Post scriptumLeszekhttp://www.blogger.com/profile/01669113855227687227noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-35390209625374082352012-01-15T21:38:48.000+01:002012-01-15T21:38:48.000+01:00Niezależnie od tego, czy dodasz do tego linę, czy ...Niezależnie od tego, czy dodasz do tego linę, czy jej nie dodasz, niewiele z tego wynika – lepiej by było, gdybyś spróbowała (jeśli tylko nie jest to dla Ciebie za trudne) jakiś argumentów. Może np. wykażesz mi herezje – co? Spróbujesz?~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-67476017318378225432012-01-15T21:35:23.000+01:002012-01-15T21:35:23.000+01:00Jeśli tak uważasz, to proszę to spróbuj jakoś uarg...Jeśli tak uważasz, to proszę to spróbuj jakoś uargumentować – czy to dla Ciebie za trudne?~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-44695598501162091072012-01-15T18:05:04.000+01:002012-01-15T18:05:04.000+01:00Dlaczego jeszcze piszesz tego bloga? Jest to najgo...Dlaczego jeszcze piszesz tego bloga? Jest to najgorszy blog spośród religijnych. Najwięcej zła wnosi w życie człowieka. Poproszę kapłanów, by powiadamiali innych, że na tym blogu są same herezje. Choć widzę, że niektórzy kapłani zaczęli już powiadamiać. Na litość Boską czy Ty nie widzisz, że swoim pisaniem służysz szatanowi???~Ewe_linanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-26508818884707116042012-01-15T18:04:49.000+01:002012-01-15T18:04:49.000+01:00Dlaczego jeszcze piszesz tego bloga? Jest to najgo...Dlaczego jeszcze piszesz tego bloga? Jest to najgorszy blog spośród religijnych. Najwięcej zła wnosi w życie człowieka. Poproszę kapłanów, by powiadamiali innych, że na tym blogu są same herezje. Choć widzę, że niektórzy kapłani zaczęli już powiadamiać. Na litość Boską czy Ty nie widzisz, że swoim pisaniem służysz szatanowi???~Ewenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-73321266504056952222011-12-31T18:55:23.000+01:002011-12-31T18:55:23.000+01:00Mirku, może Panu chodziło dokładnie o to samo, co ...Mirku, może Panu chodziło dokładnie o to samo, co w moim przypadku – musiałem zacząć pisać wszystko od początku, ale uświadomiłem sobie, że od odpowiedzi Tobie ważniejsze jest napisanie kompletnej notki, której nie trzeba czytać w kontekście jakichkolwiek dyskusji. I w ten sposób powstał na prawdę ważny tekst.PS: Jeszcze coś Ci napiszę, tylko troszkę później.~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-89009957502833173062011-12-31T17:15:12.000+01:002011-12-31T17:15:12.000+01:00ja zaś miałem tak,że straciłem ponad dwie godziny ...ja zaś miałem tak,że straciłem ponad dwie godziny na tekst dla świadków Jehowy i w momencie wklejenia wszystko się straciło. Co w tym momencie można zrobić lepiej nie mówię.~mireknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-59156947953692126092011-12-30T13:29:52.000+01:002011-12-30T13:29:52.000+01:00Bez wątpienia problem w tym, że w swojej grupie uż...Bez wątpienia problem w tym, że w swojej grupie używaliście slangu, gdzie „pyskaty” nie jest określeniem pejoratywnym. A chociaż w całej Małopolsce ludzie mówią „idziemy na pole” kiedy wychodzą z domu, to żem musiała dwieście razy koleżankom i kolegom w Szczecinie tłumaczyć (a czasem prawie przepraszać), że no oczywiście na dwór, tylko to u „nas” tak się z tym polem mówi~Barbaranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-39543973520150176002011-12-29T21:13:59.000+01:002011-12-29T21:13:59.000+01:00Mirku, napisałem już połowę odpowiedzi i jeden prz...Mirku, napisałem już połowę odpowiedzi i jeden przypadkowy ruch i wszystko straciłem (sformatowałem tekst z Łukasza i klinąłem na zakładkę, na której pisałem odpowiedź, by ją uaktywnić, niestety tak niefortunnie, że ją w ogóle zamknąłem). Muszę to zrobić od początku. Żeby jednak historia się nie powtórzyła, zrobię to porządnie, z boku i już opublikuję jako odrębną notkę.Uprzedzam jednak, że już dziś nie zdążę:(~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-27922180219578812122011-12-29T19:36:31.000+01:002011-12-29T19:36:31.000+01:00Barbaro, masz całkowitą rację – problem jednak w t...Barbaro, masz całkowitą rację – problem jednak w tym, że zarówno sam, jak i moi znajomi, nie nadawaliśmy znaczenia pejoratywnego, a zakres bardzo szeroki – od takiego, który znaliśmy z życia..~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-32324860600507924352011-12-29T17:30:35.000+01:002011-12-29T17:30:35.000+01:00Aha i PS. Żeby znowu nie było nieporozumień – hadk...Aha i PS. Żeby znowu nie było nieporozumień – hadko się czyta tylko niektóre komentarze a nie notki. Notki nie przynoszą zła – jeśli jest jakieś zło to tylko ta niechęć do porozumienia się w komentarzach I szkoda byłoby bloga, bo tematy są ciekawe i ujęcie też ciekawe, choć wcale nie zawsze się z nim zgadzam.~Barbaranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-55997355171037992902011-12-29T17:26:48.000+01:002011-12-29T17:26:48.000+01:00Przepraszam, ale teraz muszę jechać po córkę i nie...Przepraszam, ale teraz muszę jechać po córkę i nie mam czasu odpowiedzieć. Zwrócę tylko uwagę, że Zachariaszowi anioł się ukazał, a Maryi nie – a to sprawiało, że cała rozmowa odbywała się tylko w myślach.~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-14733119670779277022011-12-29T17:21:03.000+01:002011-12-29T17:21:03.000+01:00Moherku, ale jak napisałem, że najwłaściwszym słow...Moherku, ale jak napisałem, że najwłaściwszym słowem byłyby tu „rezolutna”, to chyba jednoznacznie określiłem sens, w jakim rozumiałem „pyskata”. To teraz sama sobie odpowiedz, o czym to świadczy, że mimo tego wyjaśnienia, w którym dokładnie określiłem, jak ja rozumiem to słowo, ciągle byłem atakowany za jego użycie? A przy tym jeszcze raz podkreślam, że to słowo służyło jedynie temu, by zauważyć, że Maryja podlegała takim samym obawom, jak my wszyscy, że jej pokora była mimo jej pierwotnych obaw, a nie działała „z automatu”.~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-5240273932645553932011-12-29T17:17:54.000+01:002011-12-29T17:17:54.000+01:00Do Basi Leszek użył niefortunnego słowa i stąd t...Do Basi Leszek użył niefortunnego słowa i stąd ta cała kłótnia. Dla większości z nas słowo „pyskowanie” ma jednoznacznie zły wydźwięk, czyli równa się co najmniej niegrzeczności jeśli nie chamstwu. Ale rozumiem, że dla Leszka znaczenie słowa „pyskata” może być inne – coś w stylu popularnego (przynajmniej tu u mnie) „wygadana”, czyli taka która się łatwo nie peszy i nie zapomina języka w gębie. A w tym już nie ma złego znaczenia. Trzeba trochę zrozumienia jeśli nie dla użytego słowa, to przynajmniej dla leszkowych wyjaśnień.A do Leszka – posługując się swego rodzaju slangiem, który nadaje inne znaczenie słowu niż to będące w powszechnym odbiorze, dobrze byłoby od razu i na wstępie szczegółowo napisać „co autor ma na myśli”. Bo trudno, żeby niewtajemniczeni zrozumieli zanim zdążą się zupełnie najeżyć. I do wszystkich – kurcze blade wojna o bzdurne słówko jest zupełnie bez sensu :(:(:( Czytać hadko szczególnie w świątecznym okresie, kiedy każdy powinien jak najszybciej przebaczyć winy braciom. „I odpuść jako i my odpuszczamy”, czy jakoś tak szło…~Barbaranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-26736147950981749922011-12-29T16:55:58.000+01:002011-12-29T16:55:58.000+01:00Leszku widzisz jak Twój blog zrobił się ciekawy.Tr...Leszku widzisz jak Twój blog zrobił się ciekawy.Trochę awangardy i nasz babo placek. Ty lubisz czasami coś dopowiedzieć co może budzić kontrowersję. Czytałem Twoją odpowiedz w poście „Jakże się stanie..” Pewnie,że to co napisałeś można się zgodzić co do odczuć ludzkich Maryi i nikt nie będzie miał jakichś obiekcji. Nie ma się co dziwić są wrażliwi wierzący i pewne wyrazy budzą złość,a więc czujność katolików jest zauważalna.Nie powinieneś kasować bloga pisz go dalej bo jest pożyteczny, Teraz jeszcze raz wrócimy do zwiastowania. Zauważ najpierw anioł pozdrawia Maryję padają słowa ” Bądź pozdrowiona” „łaską obdarzona” ” Pan z Tobą” ” Błogosławionaś Ty między niewiastami” Tak,że teraz można po polemizować, nad interpretować lub odczytać z Duchem Ewangelii jakim zostały napisane te słowa w Ewangelii. Już sam widok anioła,który był na pewno niezwykły budzi lęk,a zarazem spokój miłość Bożą,bojaźń,pokorę.Pokora i bojaźń jest wynikiem tego,że anioł Boży ze mną w ogóle rozmawiać chce.W tym momencie jedynie co można zrobić i jak się zachować to aż trudno to opisać słowami, bo jak by coś takiego spotkało nas jak np. pastuszkom w Fatimie może z wrażenia zabraknąć mam słów do wypowiedzenia z przerażenia czego w ogóle doświadczamy. Jak to odczuwała Matka Jezusa to cokolwiek powiemy będzie tylko naszą wyobraźnią wyrażona w myślach. Gdy anioł oznajmił część orędzia Maryja zadaje pytanie ” Jak się to stanie ,skoro nie znam męża? ” to co oznajmił anioł Gabriel było niesamowite wcześniejsze słowa ,że będzie Synem Najwyższego itd. i następne. Tak ,że słowa „Jak to się stanie,skoro nie znam męża” z ludzkiej natury i to co Maryja widzi i słyszy mogły paść tylko w uniżeniu,bojaźni a nawet ledwo wypowiedziane z wrażenia,ale nigdy z podniesionym głosem jakby z pretensjami czy w formie pyskatej bo było by to niegrzeczne i lekceważące. Nawet budziło by lęk aby jakimś podniesionym głosem zwracać się do anioła. Do tego nawet z bojaźni i lęku nie byli zdolni Łucja,Jacenta czy Franciszek z Fatimy. Tak,że jakim tonem Maryja zapytała się anioła- Jak to się stanie skoro nie znam męża ?, mogły paść w trwodze w spokoju w bojaźni i pokorze.Nie inaczej bo ranga anioła posłanego przez samego Boga Izraela Jahwe i skromność Maryi i jakiś lęk nie pozwalały by na to . Zresztą apostoł Łukasz co do spotkania Maryi z aniołem i zwiastowaniem opisuje łagodnie. Mniej łagodnie opisuje spotkanie Zachariasza z aniołem 1,12 że na jego widok ogarnął go lęk. Jeśli i Maryję ogarniał lęk to „mogła” z lęku i bojaźni ledwo wypowiadać słowa. Anioł Gabriel rzecze- Nie bój się Maryjo…lecz była zatrwożona sytuacją. Tak, że tak ja to widzę w rozważaniu tej kwestii. Zresztą tu można długo dyskutować na temat Maryi. Być może mamy wiedzieć tylko to co zostało spisane i co Bóg zechciał nam objawić z cząstki z życia Maryi bo reszta może być dla nas tajemnicą.Sam fakt że Maryja i Bóg Wszechmogący mając wspólnego Syna czyni Ją niezwykłą Niewiastą w niebie wśród aniołów i świętych. Pozdrawiam i nadal pisz bloga~mireknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-43911186075276910032011-12-29T15:29:51.000+01:002011-12-29T15:29:51.000+01:00dodam: tyle wspomnień i objaśnień ile słów użytych...dodam: tyle wspomnień i objaśnień ile słów użytych w notce a wymagających zrozumienia -jak piszesz -dokładnego znaczenia słowa~Mohereknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-16413343253539939752011-12-29T15:27:20.000+01:002011-12-29T15:27:20.000+01:00Leszku -niezależnie od Twoich osobistych doświadcz...Leszku -niezależnie od Twoich osobistych doświadczeń istnieje coś takiego jak powszechnie rozumiane znaczenie słowa (Basia podała Ci definicję słowa pyskować -zresztą za Słownikiem języka polskiego- odpowiadać komuś zuchwale, opryskliwie i arogancko ). Jeśli chciałbyś w ten sposób pisać notki to przed każdą wypadałoby umieścić stosowne wspomnienie, które pozwoli ocenić czytającym co właściwie chciałeś wyrazić.~Mohereknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-36465151961294385572011-12-29T13:58:24.000+01:002011-12-29T13:58:24.000+01:00Moherku, niewątpliwie jest tak, że dokładne znacze...Moherku, niewątpliwie jest tak, że dokładne znaczenie różnych słów zależą od tego, w jakim środowisku człowiek się obraca. Jedyne osoby pyskate, jakie w swoim życiu spotkałem, to owe harcerki, o których ciągle wspominam. One na prawdę były bardzo w tym sympatyczne i wcale mnie tym nie drażniły. I tak, jak napisałem Basi, gdybym w życiu spotkał prawdziwe pyskate baby (jak to określiła K.), to pewnie dwa razy bym się zastanowił, czy użyć tego sformułowania (no ale nie spotkałem).~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-28865068483263220112011-12-29T13:26:38.000+01:002011-12-29T13:26:38.000+01:00ja niestety podpisuję się pod wszystkim co napisał...ja niestety podpisuję się pod wszystkim co napisała Basia. Dodam tylko, że Twoim problemem Leszku jest nadawanie słowom innego znaczenia, niż powszechnie przyjęte i domaganie się by rozmówca przyjął taką Twoją interpretację jako słuszną oraz przypisywanie innym poglądów jakich nie mają.~Mohereknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-68471920908287327592011-12-29T13:19:36.000+01:002011-12-29T13:19:36.000+01:00Basiu, bardzo mnie cieszy, że na spokojnie to prze...Basiu, bardzo mnie cieszy, że na spokojnie to przeczytałaś i uznajesz, że Maryja mogła przeżywać jakieś rozterki – właśnie to jest kluczowe dla mojej tezy, a reszta to tylko słowa, które pomagają to odkryć. Gdy już to odkryjemy, to już wiemy, że gdy do nas Pan przyjdzie i będzie od nas czegoś oczekiwał, co wywróci nasze życie do góry nogami, to mamy to przyjąć, tak jak (w znacznie trudniejszej sytuacji) przyjęła Maryja (bo gdzie nasze wywracanie życia, do Jej wywrócenia).A oczywiście uznaję to, co od samego początku pisała K,, że ja to na prawdę pyskatej baby nie widziałem – pewnie gdybym widział, to dwa razy bym się zastanowił, czy taką odpowiedź można w ogóle nazwać pyskowaniem!No to co Basiu – to może obije powrócimy do pisania?~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-49379088154269488852011-12-29T12:17:59.000+01:002011-12-29T12:17:59.000+01:00Leszku – przeczytałam Twoją odpowiedź Mirkowi; mog...Leszku – przeczytałam Twoją odpowiedź Mirkowi; mogę zaakceptować ten „Twój wywód” ale tylko w kwestii wątpliwości; mogło tak być, jak analizujesz tą sytuację, choć mogło też być inaczej. Jednak nic nie upoważnia Cię do stawiania wniosku, że Maryja była PYSKATA. Pyszczenie jest pyszczeniem. Nie ma sympatycznego pyszczenia. Choćbyś nie wiem, jak to teraz TŁUMACZYŁ, nie usprawiedliwisz zła, które wyszło spod Twoich rąk klikając w klawiaturę, a co wcześniej zrodziło się w Twoim sercu i Twojej głowie; Ewangelia wyraźnie wskazuje na MARYJĘ jako POKORNĄ SŁUŻEBNICĘ, a NIE PYSKATĄ DZIEWUCHĘ. To jest Twój wymysł, wytwór słowny i teraz chcesz nam wmówić, że pyszczenie może być sympatyczne. Pyskatość to jest zła cecha; nie czyń ze zła dobra. Dziś tak właśnie się dzieje. Zło kamufluje się pod płaszczykiem dobra; stwierdzenie”pyskata sympatycznie jest tego dowodem”. Uczeń pyskuje do nauczyciela „sympatycznie” i uchodzi mu to na sucho, co go rozzuchwala, a także pozostali biorą z niego wzór, bo to „sympatyczne” dla nich; im się to podoba więc go naśladują, ale czy dla nauczyciela jest to sympatyczne, jak musi odpierać atak pyskówek? Maryja NIE była pyskata, ani sympatycznie, ani niesympatycznie. Jej wątpliwości nie upoważniają Cię do stawiania takich tez. Ona jedyna z ludzi była nieskalana żadnym grzechem; ani sympatycznym, ani niesympatycznym. Takie jest moje zdanie, a Ty możesz nadal usprawiedliwiać swe dywagacje. Twój wybór. Nie wiem jaki trzeba byłoby Ci podać przykład aby trafić do Twego rozumowania. mam nadzieję, że uczyni to Duch Święty, ja nie będę się więcej produkować. Co zasiejesz, żąć będziesz.~Basianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-6730408780698896172011-12-29T11:44:00.000+01:002011-12-29T11:44:00.000+01:00Basiu, a jednak namawiam Ciebie, byś na spokojnie ...Basiu, a jednak namawiam Ciebie, byś na spokojnie przeczytała moją odpowiedź Mirkowi. A pyskować można różnie – niekoniecznie tak, by komuś ubliżać! Czy w tych słowach „Jakże to się stanie, skoro nie znam męża”, było jakiekolwiek ubliżanie? Udpysknęła, ale nikomu nie ubliżyła! Ze swoich czasów harcerskich pamiętam całkiem sporo dziewczyn pyskatych, ale szalenie sympatycznych – w ich pyszczeniu nie było ani krztyny chamstwa, nigdy nikomu nie ubliżyły. Można być pyskatym i bezgrzesznym (podobnie, jak można być cholerykiem i zostać świętym).~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-34045657507476106772011-12-29T11:31:28.000+01:002011-12-29T11:31:28.000+01:00No to zajrzałem i odpisałem – wielkie dzięki :)No to zajrzałem i odpisałem – wielkie dzięki :)~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-85096751412696941692011-12-29T10:14:33.000+01:002011-12-29T10:14:33.000+01:00Agato, dzięki wielkie za te słowa – to wspaniale, ...Agato, dzięki wielkie za te słowa – to wspaniale, że ktoś mnie rozumie. Sama jednak widzisz, że na to, co piszę, jest jeszcze za wcześnie. Kult maryjny dla samego kultu nie jest potrzebny ani Maryi, ani człowiekowi – potrzebny jest dopiero taki kult, który przemienia człowieka – Maryja dla każdego z nas powinna być wzorem gotowości w podejmowaniu woli Bożej (choćby nawet to wywracało do góry nogami nasze życie). Jak jednak widać, zmiana tego spojrzenia to jest jednak kwestia pokoleniowa – moje pokolenie nie jest jeszcze gotowe. Za to pamiętam dobrze, jak ćwierć wieku temu w liście, który już nie wszedł do „Listów…”, pierwszy raz użyłem tego sformułowania (i to dokładnie jeszcze bardziej prowokującego, bo „pyskata dziewucha”), jakie były reakcje ludzi w kościele św. Anny (Centralnego Ośrodka DA w Warszawie). Wg mnie to prowokacyjne sformułowanie pomaga zrozumieć, że tak jak Bóg wszedł w życie Maryi, tak może chcieć wejść również w moje życie (choć oczywiście bez tak wielkiego zadania) i ja muszę umieć siebie wyobrazić w takiej właśnie sytuacji.No ale dla mojego pokolenia to ciągle za wcześnie, a ja powinienem to uszanować. Bardzo sobie cenię i Moherka i Basię i dlatego nie chciałbym doprowadzać do podobnych sytuacja, jak przy tej notce.Jeszcze raz dziękuję. A onet niestety po pół roku usuwa – tak usunął same „Listy o miłości”, choć ciągle było tak, że codziennie ludzie tam zaglądali – to, że nie było nowej notki wystarczało, by bez uprzedzenia skasować blog.~Leszeknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-62494466130562871382011-12-29T09:40:23.000+01:002011-12-29T09:40:23.000+01:00Leszku > nie będę Ci udowadniać i cytować twoic...Leszku > nie będę Ci udowadniać i cytować twoich wypowiedzi, aby polemizować z Twoimi punktami; nie mam na to czasu; zaraz zjadą mi się goście; > łukaszowy. Maryja na początku miała zwykłe ludzkie> wątpliwości, jej FIAT pojawiło się dopiero wtedy, gdy> miała już pewność, że niczego sobie nie wmawia, czym innym jest mieć wątpliwości, a czym innym jest NAZWAĆ [przypisywać komuś] dopytywanie się czyli próbę rozwiania tych wątpliwości, PYSKOWANIEM. Niczego Ci nie imputuję; proszę, przeczytaj końcówkę swej poprzedniej notki; jakie wyciągnąłeś wnioski i uczyniłeś to publicznie; > rzeczywiście przyszedł wysłannik Boży (czyli anioł). A na> koniec powiem Ci jeszcze, że nawet cholerycy mogą być> świętymi (pyskaci też mogą być bez grzechu).NIE ! PYSKACI NIE MOGĄ BYĆ BEZ GRZECHU, bo RANIĄ INNYCH mieleniem jęzorem, czasami wykazując przez to brak zaufania albo niezadowolenie. Maryja była PEŁNA ŁASKI – NIE BYŁA PYSKATA; miała prawo PYTAĆ Posłańca; JAK TO SIĘ STANIE…….co Ty nazwałeś PYSKOWANIEM, chociaż żadna Ewangelia tego tak NIE naświetla, ale taka była Twoja interpretacja i takie było Twoje widzi mi się i nadal przy tym obstajesz. Nie wyobrażam sobie, gdyby syn moją argumentację nazwał pyskowaniem i zwrócił się do mnie „pyskata dziewucha” albo „ty, stara nie pyskuj”. Czy zastanowiłeś się – jakie mogą by owoce takiej interpretacji słów Ewangelii i tak nakreślonej postaci Maryi? ? Leszku – uważam, że dalsza polemika w ty temacie mija się z sensem. Szatan osiągnął swój cel; pozdrawiam i żegnam.~Basianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-262477408688706843.post-8866295583827611232011-12-29T09:26:14.000+01:002011-12-29T09:26:14.000+01:00Leszku… zaczęłam pisać tutaj, a skończyłam w mailu...Leszku… zaczęłam pisać tutaj, a skończyłam w mailu. Za dużo mi wyszło jak na komentarz. Proszę, zajrzyj do poczty~K.noreply@blogger.com