sobota, 14 marca 2015

A sąd polega na tym

(19) A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. (20) Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. (21) Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu. (J 3)

Pełne czytanie to J 3,14-21, a ja znowu chcę się skupić tylko na zakończeniu.
Dziś już wiadomo, że nie każde zaprzeczanie faktom wiąże się z grzechem. Bywa (i to wcale nierzadko), że ludzie zaprzeczają faktom nieświadomie. Zdarza się, że ktoś idzie w zaparte, czyli całkiem świadomie kłamie, przeczy faktom, jednak jak sądzę, znacznie częściej dzieje się to nieświadomie - ktoś subiektywnie jest całkowicie przekonany o tym, że prawda wygląda inaczej, niż inni to widzą.
To jest mechanizm wyparcia.
Ktoś nie jest gotowy jeszcze na to, by przyjąć prawdę.
Klasyczny przykład to zaprzeczanie uzależnieniu przez uzależnionych. Wszyscy już widzą to uzależnienie, a uzależniony będzie pokazywał, że to nieprawda - np. przez miesiąc nie weźmie alkoholu do ust, by później pokazywać innym, że on ma wszystko pod kontrolą (nb. to pod kontrolą to ulubione sformułowanie uzależnionych). 

To, co najgorsze, co mogą wtedy zrobić inni, to utwierdzić tego, kto zaprzecza faktom w tym, że jest tak, jak on to widzi. Naszym obowiązkiem jest trwanie przy ukazywaniu prawdy - choćby nawet wydawało się to już bez sensu, choćby to trwanie przy prawdzie mogło nie rodzić żadnych pozytywnych skutków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła...



6 komentarzy:

  1. Bardzo trudny wpis, a jednocześnie to tylko przeszłość, tylko wspomnienie tamtej ciemności, której wyrzec się nie mogę..
    WIDZĘ ŚWIATŁO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy ma za sobą takie doświadczenie, gdy zaprzeczał prawdzie. Odsłanianie tej prawdy zawsze jest bolesne. Ale przecież wraz z tym ŚWIATŁEM przychodzi POKÓJ :)

      Usuń
  2. Tak, życie prawdą nie jest lekkie, ale szczęśliwe, gdyż każdemu można spojrzeć szczerze w oczy i powiedzieć jestem autentyczny. To nam pokazuje Chrystus. ON jest autentyczny - trzeba więc brać wzór z takiej doskonałości :) Rzeczywiście temat dość trudny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może tylko pozornie nie jest lekkie? - bo przecież tego pokoju, jaki płynie z prawdy, nic nie zastąpi..

      Usuń
  3. Czesto jest tak ze czlowiek miota sie dokonujac zlych wyborow ,idzie kreta droga ,na skroty.Kiedy w koncu stanie w prawdzie i przestanie bladzic odkrywa ze ma pokoj w sercu.Jednakze czlowiek sterany zyciem i roznymi negatywnymi przezyciami bardziej ceni sobie pokoj jaki ma w sercu niz ktos kto ma mniej negatywne doswiadczenia.m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc jest to dowód na to, że nawet w dopuszczeniu przez Boga do nas tych wszystkich ciężkich przeżyć, też jest jakiś zamysł...

      Usuń