wtorek, 13 grudnia 2011

Co zauważyła Anna

Przy okazji mojej notki na bardzo ciekawą rzecz zwróciła Anna__:
„Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu” – też zwróciłam uwagę na te właśnie słowa w czasie dzisiejszej Mszy Świętej. Tyle że mnie uświadomiły to, że Jan chrzcił tam, gdzie mieszkali Łazarz, Marta i Maria – przyjaciele Jezusa. Jakoś nigdy wcześniej tego nie skojarzyłam. 
Jeszcze nie wiem, dlaczego akurat ten szczegół mnie ‚dotknął’…
Anna____, 2011-12-11 22:55


Od razu się przyznałem, że:
Ponieważ ja nie jestem taki biegły w topografii, to gdyby nie Twoje wyjaśnienie, tego bym nigdy nie zauważył (a oczywiście masz rację). Ale skoro tak, to jest to dowód na to, jak ważne było przygotowywanie ludzi przez Jana na przyjście Jezusa. Skoro do Jana ściągali ludzie z całego Izraela, to przecież w pierwszej kolejności ci, którzy mieszkali w pobliżu. Jest oczywiste, że całe rodzeństwo zostało odpowiednio przygotowane na przyjście Jezusa – i to tak, że wszyscy stali się Jego przyjaciółmi.
A zatem odnosząc to do nas, wskazuje to na wagę w naszym przyjmowaniu Janów Chrzcicieli, którzy do nas przychodzą – z jednej strony sami mamy być Janami Chrzcicielami, ale z drugiej musimy umieć przyjmować Janów Chrzcicieli, którzy do nas przychodzą. Bez tego grozi nam, iż nie zauważymy samego Chrystusa, gdy powtórnie przyjdzie.
~Leszek, 2011-12-11 23:16


Bardzo mi było miło przeczytać po tym:
Dzięki za podpowiedź, Leszku :)
Anna____ 2011-12-11 23:26


 


Bardzo to fajne, jak ktoś mi zwróci uwagę na coś, czego sam nigdy bym nie zauważył:)


 


 


10 komentarzy:

  1. też pomyślałam o tej Betanii, choć nie uznałam tego za istotne, tzn uśmiechnęłam się i zaraz zapomniałam…

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Agnieszka (http://milczenie-slow.blogspot.com)14 grudnia 2011 10:56

    A ja nie zauważyłam tego, dlatego dziękuję Wam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze tak było, że kobiety zauważają drobiazgi (a facetom trzeba to pokazać palcem)

    OdpowiedzUsuń
  4. To zupełnie tak samo, jak ja:(

    OdpowiedzUsuń
  5. A żebyś wiedziała, jak ja się cieszę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyszło mi coś do głowy – by wykorzystać to wyeksponowanie kwestii Betanii Może ktoś zaglądający na ten blog (czy jego Autor) wie, kiedy obchodzimy wspomnienie liturgiczne Marii z Betanii. Jej siostrę Martę wspominamy bowiem 29 lipca, jej brata Łazarza – 17 grudnia, a kiedy wspominamy ją? Przez lata czy wieki Maria z Betanii była utożsamiana z Marią Magdaleną, a gdy w ramach reformy kalendarza liturgicznego (1969) uznano, że są to dwie różne postaci, ustanowiono wspomnienie Marii Magdaleny (22 lipca). A ta, która „najlepszą cząstkę wybrała”, pozostała – chyba – bez imienin…

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyłączam się do apelu Anny, bo sam nie wiem!

    OdpowiedzUsuń
  8. g56rzeska@autograf.pl16 grudnia 2011 14:53

    Pozdrawiam Cię LeszkuNieoficjalnie wiedziałem od pielęgniarki z oddziału pooperacyjnegoa teraz już wiem od Anny:Basia jest już po operacji.Czuje się dobrze.Wszystko przebiegło planowo.Do jutra będzie na sali pooperacyjnej.Pozdrawiam Wiktorps.Takie dobre wieści otrzymałamAnna

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszka nie zauważyłaś? niemożliwe, zawsze byłaś dobra w te klocki

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiadomo KOMU to zawdzięczamy :)

    OdpowiedzUsuń