piątek, 24 grudnia 2010

Wigilijnie

Czasami brak nam sił, czasami czujemy, że czas przez palce ucieka – gdzieś ginie ta nadzieja, która żyliśmy przez wiele lat…

Ale przecież to dziś

narodzi się Boży Syn!


  

36 komentarzy:

  1. Życzę Tobie LeszkuBy dzisiaj Narodzona DziecinaBłogosławiła Tobie i Twojej Rodzinie.Dużo Zdrowia, Miłości i Radościw gronie rodziny i wśród przyjaciół. Wszystkiego Najlepszego

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki serdeczne za te życzenia. I oczywiście Tobie Lekusiu życzę dokładnie tego samego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Narodził się Boży Syn. Jak szybko czas ucieka. Dopiero było przed Wigilią a teraz „druga tura” gości odeszła w siną dal. Do poprzednich życzeń dołączam nowe: dobrego wykorzystania czasu, żeby starczyło go trochę i dla Ciebie samego

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta szopka bardzo mi się podoba. Gdzie ona jest?

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym roku chciałam zrobić prawdziwą szopkę ale ostatecznie zabrakło mi czasu -jak zwykle:(W ostatniej chwili owinęłam Dzieciątko siankiem, włożyłam je do filiżanki i położyłam na gałązce araukarii. Końce długich gałązek zahaczyłam o sianko nad główką Jezuska. I tak powstała szopka. Nawet jakoś wygląda i jest wygodna bo można ją kłaść na stole.A za czasów mojego dzieciństwa tato robił prawdziwą szopkę z drzewa, podświetlał ją od wewnątrz…no, musiałam sobie powspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki :) Ale u mnie nie ma takiego zagrożenia. U nas była tylko Wigilia, a pozostałem dni to leniuchowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie w domu. Co roku tę szopkę ustawia moja córka. Figurki kupiliśmy kiedyś w Księgarni w Pałacu Prymasowskim, korę brzozową przywieźliśmy z działki, przyciąłem jeszcze odpowiednią deskę, by było na czym stawiać. I tak co roku stoi pod choinką (a na zdjęciu widać jeszcze jedną z toreb z prezentami).

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie jest tak powspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A Moherku zajrzyj jeszcze proszę do poprzedniej notki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego co najlepsze od Bożej Dzieciny. życzę Tobie leszku i Twojej rodzinie. Maleńka Miłość po to właśnie przyszła na świat by nas wspierac i pomagać :) Pozdrawiam mile

    OdpowiedzUsuń
  11. > Maleńka Miłość po to właśnie> przyszła na świat by nas wspierac i pomagać :) No właśnie – wystarczy Jemu powierzyć swoje życie. Dzięki za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Leszku, trochę zgrzytu wniosę w ten radosny dzień, ale kiedyś miałem takie marzenie, abyśmy wszyscy wierzący zjednoczyli się wirtualnie i wspólnie w święta udowodnili przywiązanie do wiary w dyskusjach na ateistycznych forach. Bowiem w każde święta aktywność brutalnych ateistycznych wystąpień jest spora. Może warto postawić temu tamę? Jak znajdziesz czas, to przeanalizuj dyskusję, pierwszą z brzegu://wiadomosci.onet.pl/forum.html?hashr=0&discId=10464442&threadId=79242509&AppID=15#forum:MSwxNSwxMSw3OTI0MjUwOSwyMDI4NzU3NzMsMTA0NjQ0NDIsMCxmb3J1bTAwMS5qcw==Czy widzisz szanse na polemikę?

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, już dziś nie zajrzę. Ale przyznam, że nigdy nie uczestniczyłem w takich dyskusjach. Co innego, jak ateiści robili zadymę na jakims blogu katolickim, a co innego gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Te ateistyczne zadymy najczęściej organizowane są pod artykułami onetu na temat prawd wiary, tradycji katolickiej. Dlatego mnie drażnią, ze względu na niewybredne faszystowskie sposoby prowadzenia manipulacji. Przyczyną pisania mego bloga była chęć reakcji na te zjawiska. Co prawda dziś widzę głębsze przyczyny słabości wiary na zachodzie, a także u nas, zatem wracając do pisania bloga zamierzam się skupić na samym kościele i na nas samych, ale z tymi ateistycznymi kampaniami mam ochotę ciągle się przeciwstawiać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lekuś -podzielam Twoje zniesmaczenie. A na forach sama podejmowałam dyskusję po przeczytaniu głupich ateistycznych komentarzy. Wiele z nich nie zawierało argumentów tylko inwektywy.Tylko od jakiegoś czasu nawet jeśli coś napiszę to się nie publikuje. Nie wiem dlaczego -więc przestałam pisać. Zresztą na taką dyskusję trzeba mieć dużo czasu.Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A wiesz, że ta torba z prezentami stanowi ładne tło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Leszku – przepraszam, że dopiero dziś tutaj zaglądam ; z braku czasu i złego samopoczucia ograniczyłam się do życzeń na moim blogu; proszę o wyrozumiałość, a wszystkich serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Względy techniczne, czytaj cenzura. Po prostu nasze teksty są zbyt prawicowe jak na lewicową linię programową TVN (onetu). Nie dziw się jednak. Po 1990 roku cały kapitał oddaliśmy ludziom powiązanym z PZPR, UB i WSI. Teraz oni mają rzeczywistą władzę oraz media w swoim władaniu. A miało nie być w święta o polityce. Mam nadzieję, że ten tekst przeczytacie już po świętach.

    OdpowiedzUsuń
  19. No to mam nadzieję, że skoro już jesteś, to ze zdrowiem lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Argumenty do polemik z ateistami i nie tylko z nimi mozna znaleźć w serwisiewww.apologetyka.katolik.plWarto najpierw zapoznać się z bogactwem mądrych artykułów, które tam się znajdują.Pozdrawiam świątecznie w Oktawie Bożego Narodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Leszku – na Pasterce [ u nas w budowanym kościele o godz. 20;00] w tym roku nie byłam, chociaż burmistrza zamówiłam do zbierania „tacy”; niestety nie dałam rady ze względów zdrowotnych; za to wczoraj odbyła się msza św. [po raz pierwszy poza Pasterką] także w „moim” kościele i nie było już dla mnie siedzącego miejsca; nie dałam rady wystać o mało nie rąbnęłam jak długa na posadzkę [wylewkę, bo podłogi jeszcze nie ma]. Zatoczyłam się jak pijaczka ale w porę uczepiłam się oparcia ławki. Być może są to powikłania po narkozie. W ławce siedziały młode panienki z babcią. „Takie będą Rzeczypospolite. Jakie młodzieży chowanie”. Jan Zamoyski ….Trudno jest mi więc napisać, że zdrowiem już wszystko dobrze, ale staram się nie dać słabościom. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja dzisiaj zastanawiałam się nad tym co napisał Lekuś i doszłam do wniosku, ze gdyby ktoś chciał podjąć taką walkę to powinien sobie najpierw zrobić ściągę na najczęściej występujące tematy. I zastanawiałam się skąd by taką ściągę ściągnąć. No i macie -Barka wie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No wiesz, zanim się zachwiałaś, to trudno, by Ci ustępowali miejsca, bo do staruszeczki Ci jeszcze daleko. Ale mam nadzieję, że po to momentalnie się poderwały.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tam zawsze podziwiam Barkę, że tyle rzeczy wie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzień przed Wigilią mieliśmy pogrzeb mojej cioci a dziś mija tydzień od jej śmierci dlatego dla mojej rodziny w tym roku najbliższa jest kolęda dla nieobecnych:A nadzieja znów wstąpi w nas.Nieobecnych pojawią sie cienie.Uwierzymy kolejny raz,W jeszcze jedno Boże Narodzenie.I choć przygasł świąteczny gwar,Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,Wbrew tak zwanej ironii losu.Daj nam wiarę, że to ma sens.Że nie trzeba żałować przyjaciół.Że gdziekolwiek są – dobrze im jest,Bo są z nami choć w innej postaci.I przekonaj, że tak ma być,Że po głosach tych wciąż drży powietrze.Że odeszli po to by żyć,I tym razem będą żyć wieczniePrzyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.A nadzieja znów wstąpi w nas.Nieobecnych pojawią się cienie.Uwierzymy kolejny raz,W jeszcze jedno Boże Narodzenie .I choć przygasł świąteczny gwar,Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,Wbrew tak zwanej ironii losu.Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojej – okazało się, że zjadło moją odpowiedź. Nie przeoczyłem tego wiersza. Wręcz przeciwnie – napisałem, że piękny i że widać wyraźnie, iż właśnie poezja pozwala nam oswajać się ze śmiercią ludzi bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ej, proszę sobie ze mnie nie żartować. Niestety, ani przed ani po; nie doczekałam tego zaszczytu; za to ja po komunii wyszłam z kościoła, aby już więcej się nie zataczać. Żeby mi nie śpiewali; „Ta mała piła dziś i jest wstawiona….”. Moja wina, bo ustąpiłam miejsca ciężarnej kobiecie.

    OdpowiedzUsuń
  29. No Agnieszko – wiersz super;

    OdpowiedzUsuń
  30. Agnieszko -pięknie napisałaś :) Są puste miejsca przy moim stole i bardzo Cię rozumiem.Serdecznie pozdrawiam :) *

    OdpowiedzUsuń
  31. Agnieszko -pięknie napisałaś :) Są puste miejsca przy moim stole i bardzo Cię rozumiem.Serdecznie pozdrawiam :) *

    OdpowiedzUsuń
  32. to nie ja, to mój internet znów się gorzej czuje:(

    OdpowiedzUsuń
  33. ~Agnieszka (http://milczenie-slow.blog.onet.pl)29 grudnia 2010 18:07

    Niestety ten tekst to nie mój. Nie znam autora ale pochodzi z płyty „Kolędy na zakończenie wieku” są tam nieznane w większości utworu ale bardzo głęboki mają tekst, który można szybko zapamiętać, bo dotyka serca. Bardzo zachęcam do słuchania!

    OdpowiedzUsuń
  34. „…a przecież dziś narodzi się Boży Syn”…Życzę, by owo „dziś” – hodie – było odkrywane przez Ciebie, Leszku, każdego dnia. Tajemnica Wcielenia ma tak konkretne konsekwencje w naszym życiu, że do końca naszych dni będziemy nią się zadziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  35. No proszę – to się musiałem aż tak przymawiać, byś mnie odwiedziła. Ale bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń