Przychodzą z głodu. U mnie sarna objadła dwa krzewy do gołych witek. To zdjęcie było na sąsiedniej działce, ale chwilę potem sarna zaczęła objadać krzew (niestety padła już mi bateria w aparacie).
Leszku -jeśli jesteś systematycznie na działce to mógłbyś dokarmiać sarenki. Miałbyś potem oswojone :) Chociaż z drugiej strony może to nie najlepszy pomysł bo by Ci wszystko zjadały co posadziłbyś.
widziałam to zdjęcie, widziałam :) :) :) ale nie chciałam spłoszyć sarenki wiec się nie odzywałam :) Ile Ty masz dziczyzny na tej działce?
OdpowiedzUsuńA mnie zastanawia dlaczego dzikie zwierzęta zatraciły instynkt samozachowawczy i nie boją się człowieka; przychodzą pod sam dom;
OdpowiedzUsuńNo lisów, to już dawno nie było.
OdpowiedzUsuńPrzychodzą z głodu. U mnie sarna objadła dwa krzewy do gołych witek. To zdjęcie było na sąsiedniej działce, ale chwilę potem sarna zaczęła objadać krzew (niestety padła już mi bateria w aparacie).
OdpowiedzUsuńLeszku -jeśli jesteś systematycznie na działce to mógłbyś dokarmiać sarenki. Miałbyś potem oswojone :) Chociaż z drugiej strony może to nie najlepszy pomysł bo by Ci wszystko zjadały co posadziłbyś.
OdpowiedzUsuńDokarmiać to nie mam czym. Ale ponieważ działkę mam nieogrodzoną, to różne krzewy stają się posiłkiem, a ja mówię trudno. Nie żałuję im.
OdpowiedzUsuń