czwartek, 23 grudnia 2010

Przed roztopami

Jeszcze przed wigilią chcę wam pokazać, jak to było u mnie na działce:


  

6 komentarzy:

  1. widziałam to zdjęcie, widziałam :) :) :) ale nie chciałam spłoszyć sarenki wiec się nie odzywałam :) Ile Ty masz dziczyzny na tej działce?

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie zastanawia dlaczego dzikie zwierzęta zatraciły instynkt samozachowawczy i nie boją się człowieka; przychodzą pod sam dom;

    OdpowiedzUsuń
  3. No lisów, to już dawno nie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przychodzą z głodu. U mnie sarna objadła dwa krzewy do gołych witek. To zdjęcie było na sąsiedniej działce, ale chwilę potem sarna zaczęła objadać krzew (niestety padła już mi bateria w aparacie).

    OdpowiedzUsuń
  5. Leszku -jeśli jesteś systematycznie na działce to mógłbyś dokarmiać sarenki. Miałbyś potem oswojone :) Chociaż z drugiej strony może to nie najlepszy pomysł bo by Ci wszystko zjadały co posadziłbyś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokarmiać to nie mam czym. Ale ponieważ działkę mam nieogrodzoną, to różne krzewy stają się posiłkiem, a ja mówię trudno. Nie żałuję im.

    OdpowiedzUsuń