środa, 24 marca 2010

Niedziela Palmowa – pierwsze czytanie

Zbliża się niedziela palmowa. Może tym razem zacznę od pierwszego czytania (Iz50):

4 Pan Bóg Mnie obdarzył
    językiem wymownym,
    bym umiał przyjść z pomocą
    strudzonemu, przez słowo krzepiące.
    Każdego rana pobudza me ucho,
    bym słuchał jak uczniowie.
5 Pan Bóg otworzył Mi ucho,
    a Ja się nie oparłem
    ani się cofnąłem.
6 Podałem grzbiet mój bijącym
    i policzki moje rwącym Mi brodę.
    Nie zasłoniłem mojej twarzy
    przed zniewagami i opluciem.
7 Pan Bóg Mnie wspomaga,
    dlatego jestem nieczuły na obelgi,
    dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz
    i wiem, że wstydu nie doznam.

To czytanie przygotowuje nas do opisu męki Pańskiej. Ale przecież Izajasz pisał to o sobie – on zwykły człowiek (wielki prorok, ale zwykły człowiek) wiedział, że Pan Bóg go wspomaga i dzięki temu nie nie ma takiej obelgi, nie ma takiego uderzenia w grzbiet, nie ma takiego cierpienia, które miałoby go zdeptać.

A czy my potrafimy tak ufać?

17 komentarzy:

  1. Mnie się najbardziej podoba pierwszy akapit (4)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oto ideał człowieka… oj… daleka droga przede mną… no ale co zrobić… ide dalej

    OdpowiedzUsuń
  3. ~krysiunia-pisze-wiersze.blog.onet.pl24 marca 2010 15:33

    hm,staram się tak ufać i taka mieć pewność…staram się,w wierszach przychodzi mi to dużo łatwiej, ale czy tak jest też w rzeczywistości?Były momenty w moim życiu gdy mówiłam „Panie Twoja wola niech się stanie,ufam Ci” i Pan był ze mną ale są też momenty kiedy zawodzę…ale powtarzam dziennie rano „Jezu ufam Tobie” i idę naprzód,staram się,ciągle się staram…

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się wydaje, że Izajasz tłumaczył poprzez 4 i 5 zarówno to, skąd te prześladowania, jak i to, dlaczego Pan Bóg go wspomaga, by mógł je przetrwać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację – jak już się wybrało drogę, to po prostu należy iść nią dalej, choćby wydawała się strasznie daleka, czy wręcz nie do przebycia..

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację – każdego dnia i w każdej chwili powinniśmy powtarzać sobie „Jezu, ufam Tobie”.

    OdpowiedzUsuń
  7. Leszku -to jest przecież ciąg dalszy poprzedniej notki. A ja powracam do Abrahama. To jest ten sam temat tylko inaczej ujęty. I właściwie w tym miejscu odpowiedzią człowieka powinna być zgoda na cierpienie.No -jeśli tak podejdę do zagadnienia to jakoś tego Abrahama „upchałam”…no z grubsza go upchałam

    OdpowiedzUsuń
  8. W Niedzielę Palmową po raz pierwszy jest czytany opis męki Pańskiej i pierwsze czytanie przygotowuje nas do tego opisu – myślę, że nade wszystko tak powinniśmy patrzeć na to czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja w każdym czytaniu „czytam” moje życie

    OdpowiedzUsuń
  10. Pan Bóg obdarzył go językiem wymownym, dał mu ucho do słuchania.. -czyli uzdolnił go do służby. On zrozumiał to i przyjął swój krzyż. Zaufał Bogu i przyjął krzyż. Tak jak Abraham -zaufał i przyjął krzyż. To są notki o zaufaniu i krzyżu.

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak – tylko notka była z Listu do Filipian. Ale już rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  12. To na jedno wychodzi jeśli idzie o wybór drogi, którą się podąża:..”Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa 9 i znalazł się w Nim „..bo na tej drodze jest Krzyż pawłowy i mój osobisty i tylko tak pozyskuje się Chrystusa.Czyli tak samo jak poprzednio: to są notki o zaufaniu i o krzyżu

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam post i przeczytałam komentarze; oby w Niedzielę Palmową ” Pan Bóg otworzył Mi ucho, [i obym ] a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. „wszak nie wiem czy to nie mój ostatni Wielki Tydzień nastanie; zatem niech przeżyję go tak, jakby podobało się Panu; Jezu ufam Tobie, że dasz natchnienie do dobrego i kiedy przezywać będziemy pamiątkę Twej męki -byśmy ból łagodzili dobrymi uczynkami;

    OdpowiedzUsuń
  14. Basiu, nikt nie wie, czy jego Wielki Tydzień nie jest ostatnim Wielkim Tygodniem tu na ziemi, jednak na co dzień o tym nie myślimy. Skoro piszesz o tym, to obawiam się, że to pod wpływem wizyt u lekarzy. Pamiętaj jednak, że to nie lekarze decydują, lecz Bóg! To Jego wola jest ważna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja często tak ufać nie potrafię… Ale trzeba iść dalej i każdego dnia na nowo, otwierać się na Pana Boga.Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to napisałaś dokładnie tak samo, jak i ja bym napisał :)

    OdpowiedzUsuń