wtorek, 2 września 2008

Jeśli kto chce pójść za Mną

24 Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. 25 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.   …» (Mt 16)

W niedzielę zmarła jedna z moich harcerek (nade wszystko mojego przyjaciela, bo to w jego drużynie była zastępową, ale po trosze również moją). To był rak.

Myślę, że znalazła życie…

16 komentarzy:

  1. Witam ,tak jedni umierają drudzy się rodzą ,Panie daj jej wieczne spoczywanie zapraszam //www.fisia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście tak jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam książkę „Przebudzenie” jezuity Anthonego de Mello, w której interpretuje min własnie ten fragment ewangelii. Naprawdę polecam tę książkę. jeśli nie miałeś okazji jej przeczytać. Warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkowicie Ci wierzę. Tylko obecnie jest to niemożliwe. Już drugi dzień z rzędu pracowałem niemal 12 godzin i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Leszku – rak zbiera swoje żniwo, ale także różne wypadki . Aby uczcić pamięć zmarłej dodam; DOBRY JEZU, A NASZ PANIE DAJ JEJ WIECZNE SPOCZYWANIE. AMEN

    OdpowiedzUsuń
  6. to tak tylko mówię jak będziesz miał kiedyś czasu więcej to warto sięgnąć po nią. Trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. w zeszłym tygodniu był pogrzeb nauczyciela z mojego gimnazjum;dziwne uczucie, żałowała, zę tak mało GO znałamnagle zaczęąłm żałować – nie, zę za dużo mówię, ale przeciwnie, zę zbyt mało; zbyt wiele tych nie przeprowadzonych rozmów;Powrócił do Taty :) dziękuję za wszystko i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie ks. Twardowski o tym pisał.

    OdpowiedzUsuń
  9. mloda? czy starsza?

    OdpowiedzUsuń
  10. W treści notki jest link do wikipedii – możesz przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla Leszka :) Nie mogę tego tekstu skomentować – on boli

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  13. ten fragment ewangelii zawsze robił i robi na mnie mocne wrażenie; wprawdzie nie mam takiej odwagi jaką mieli apostołowie, ale po raz pierwszy wybrałam się na pieszą pielgrzymkę z Bydgoszczy do Częstochowy (a mam lat 56), wiodło mnie pragnienie doświadczenia choć w małej części drogi krzyżowej. Było ciężko, odciski na odciskach; pęcherz na pęcherzu; ale warto było! Dla tej niezwykłej chwili, kiedy moje obolałe stopy stanęły przed Matką Boga i Matką świata; przed Matką ludzi i moją. Moim wspomożeniem w drodze była wdzięczność za wszelkie dary i błogosławieństwa, jakich doświadczylam w ostatnich kilku latach, za swoje nawrocenie… długa to historia znajdująca odniesienie właśnie w owym fragmencie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo serdecznie witam swoją rówieśniczkę. Domyślam się, że trafiłaś do mnie przez przypadek, ale coś Cię tu wciągnęło, skoro sięgnęłaś do notki aż srzed roku. Bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń